14.08.2024, 11:00 | czytano: 10118

Strażacy z Białego Dunajca w końcu zabrali głos ws. śmierci 25-letniego strażaka. "Składamy szczere kondolencje rodzinie"

"Uprzejmie prosimy o cierpliwość i powstrzymanie się od krzywdzących komentarzy i osądów które nie służą ani naszej społeczności ani dobremu imieniu zmarłego" - napisali w oświadczeniu, opublikowanym na nocy na profilu facebookowym strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Białym Dunajcu. Strażacy złożyli publicznie kondolencje rodzinie zmarłego strażaka i zapewnili o współpracy z policją w celu wyjaśniania wydarzeń, jakie rozegrał się w remizie.
Przypomnijmy, iż Prokuratura Rejonowa w Zakopanem bada okoliczności śmierci 25-letniego mężczyzny, który zmarł przedwczoraj w nowotarskim szpitalu. Chodzi o strażaka z OSP Biały Dunajec, który ponad tydzień temu został pobity podczas kłótni w remizie.
- Ciało pokrzywdzonego, decyzją prokuratora, zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Aktualnie trwa ustalanie okoliczności i przebiegu zdarzenia, do którego miało dojść w dniu 2 sierpnia b.r. w Białym Dunajcu, a w wyniku którego młody mężczyzna doznał obrażeń ciała - poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej prok. Justyna Rataj-Mykietyn. - Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania oraz jego aktualny etap w chwili obecnej nie jest możliwe udzielenie bliższych informacji o samym zdarzeniu. Postępowanie toczy się w sprawie, co oznacza, że jak dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutu.

Rodzina zmarłego twierdzi, że wie kim jest sprawca. - Wiemy, że Paweł nie został po prostu pobity. Jego po głowie bito czymś ciężkim. Mówi się o kluczu, może łomie. Miał też złamaną rękę. Uderzono go w nią tym samym przedmiotem. Powiedzieli nam o tym lekarze ze szpitala. Tak naprawdę wszystkiego dowiadujemy się sami. Policja przesłuchała nas, ale sama nic nam nie mów. Naszym zdaniem ich działania przy tej sprawie są zbyt powolne i mało stanowcze. Nasz syn nie żyje, a nikogo, kto był z nim wtedy w remizie, nie aresztowano. Nikt nie ma zarzutów. Sprawca lub sprawcy mogą zacierać ślady, namawiać innych strażaków do składania fałszywych zeznań - mówi w rozmowie z Onetem Władysław Ziętkowicz, ojciec zmarłego 25-latka.

Do tragedii doszło w nocy z 1 na 2 sierpnia. Młody mężczyzna z ciężkimi obrażeniami został zabrany do szpitala w Nowym Targu. Zmarł po kilku dniach, mimo wysiłków lekarzy.

r/
Może Cię zainteresować
komentarze
Monia16.08.2024, 22:31
Lola z JPII masz rację !!!
LIS16.08.2024, 16:47
Chańba dla górali i bialego dunajca.Albo sie przyzna albo bedzie przeklęty /.../ A ci pseudo koledzy wsółodpowiedzialni za śmierć czlowieka. /.../
Ostatni sprawiedliwy16.08.2024, 07:26
Uwaga TVN, zaprosić i pomogą rozwikłać sprawę...
Zakopianka16.08.2024, 00:32
Przyczyną śmierci jest krwiak podtwardówkowy, powstaje w wyniku urazu głowy, daje objawy zależnie od natężenia do 72 godzin po zdarzeniu, jest niebezpieczny dla życia i zdrowia. Czy coś jeszcze potrzebne? Rodzinie życzę, aby wynajęła prawnika i przeniosła sprawę do Krakowa. Bo z takimi biegłymi, to zaraz będzie, że sam się uderzył łomem.
Oko15.08.2024, 23:51
Do detektywa amatora! Są ślady na ciele, można sprawdzić ile osób go dotykało. Rodzinę i medyków wykluczyć. Zostanie morderca. A te twoje wyjaśnienia to jak tłumaczenie winnego. Skąd wiesz, że on bójkę wygrał? Byłeś tam?
Zakopianka15.08.2024, 23:43
Pismo bez podpisu. A ponadto: wszyscy obecni co tam byli i wiedzieli, że ten jeden nie pierwszy raz zmarłego zaczepiał! Kto zatrzymał ten proces znęcania się słowem a potem czynem? To zaniechanie. To brak honoru człowieka i strażaka, który winien nieść pomoc. Na pogrzebie bym pogoniła gdyby ktokolwiek ze strażaków zechciał się pojawić.
Ren15.08.2024, 14:46
Ciekawe czy wieś ta stanie na wysokości zadania i społeczność dla własnego bezpieczeństwa da przykład i sama odszuka sprawców oraz doprowadzi do posterunku policji bez mataczeń czy innych ściem ? bo jak mówią nauki JP2 są dla nich drogowskazem i prawem
Klarysa15.08.2024, 10:45
Owszem, państwo we wsi. /.../
Jest jeszcze opcja by iść do telewizji ale to już rodzina musi zdecydować. Przydałoby się wyciągnąć trochę brudów na światło dzienne i pokazać jak działają powiązania we wsi. Opinia publiczna od razu miałaby klarowny obraz sytuacji.

Proponuję podzielić się swoją wiedzą z prokuratorem lub Policją. Moderator.
Gargamel15.08.2024, 10:45
O kurator gra na czas czeka aż sprawca morderstwa opuści Polskę i sprawę umorzą
Maniek15.08.2024, 09:48
żeby pismo czy szczególnie oświadczenie złoźone przez w tym przypadku OSP było dokumentem, a nie kartką papieru z czarnymi i czerwonymi literami powinno zawierać, miejsce i datę, znak sprawy lub nr dziennika spraw pod którym zostało zarejestrowane, pod teścią imienną pieczątkę z podaniem imienia, nazwiska, stanowiska lub pełnionej funkcji oraz podpis tej osoby.
Powyższych cech brak.
Dlaczego brakło odwagi.
Grażyna z Będzina15.08.2024, 09:28
Wstyd na całą Polskę
Mieszkańcy Dunajca15.08.2024, 09:26
Uprzejmie prosimy wszystkich imprezowiczów do przyznanie się do winy i dobrowolne poddanie się karze jak na górala przystało .
Kruk15.08.2024, 09:23
Boże ludzie - wy tak Mało wiecie, a tak Wiele komentujecie...
wrrr15.08.2024, 08:52
p.s. przy okazji okazało się, że to jest problem ogólnopolski, że remizy to imprezownie gdzie chlanie to jest obyczaj. to jest jakieś państwo w państwie. i rodzice posyłają tam dzieci.
Kpina to oświadczenie14.08.2024, 23:14
No to już mogli nie wydawać żadnego oświadczenia, bo to oświadczenie to jest kpina. Czy nie wstyd im chodzić po wsi?
P.14.08.2024, 22:58
Każdy z nich ślubował!
.. uroczyście ślubuję być ofiarnym i mężnym w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego... Każdy kto tam był nie powinien już nigdy założyć tego zaszczytnego munduru!
Lola z Jana Pawła14.08.2024, 22:52
Bezczelne typy!!
Próbują wymusić ciszę podpierając się dobrem zmarłego !!
Miejcie chłopy choć trochę nie dużo honoru.
Mam nadzieję że do mnie z kalendarzem już nie przyjdziecie
/.../
detektywAmator14.08.2024, 22:11
Po wnikliwym przeczytaniu kilku artykułów w prasie, uważam za bardzo możliwe, że to nie ten sam facet go zabił, z którym bił się pod remizą. Skąd taki wniosek?
1) Kiedy po bójce odprowadził chłopaka do domu, ten miał się jeszcze OK. Oprócz krwi z nosa, nie wyglądało, żeby mu coś wielkiego dolegało. (Tak zeznała rodzina.) Nawet czuł się na siłach jeszcze wyruszyć z powrotem do remizy, żeby szukać komórki i kluczyków. Rodzina też uznała jego stan za dobry, skoro go nie zatrzymali. Widocznie szedł prosto, nie miał jakichś widocznych ran itp.
2) Ten facet go odprowadził pod sam dom i nawet zbudził rodziców, żeby się nim zajęli(!) Czyli, mimo bitki, chciał jednak, żeby chłopak bezpiecznie dotarł do domu. A przecież, jakby chciał mu głowę rozwalić, to mógł to zrobić gdziekolwiek w drodze z remizy, wtedy jak go prowadził i było tylko ich dwóch. Po co by go odprowadzał najpierw? Żeby wszyscy go widzieli z nim? A bójkę już przecież wygrał, to drugiej nie potrzebował.
3) Chłopak po owej bójce stwierdził, że wróci sobie do tej straaasznej remizy, gdzie wg niektórych osób, co komentują, mieli koledzy skakać mu po głowie i bić go łomem. No chyba w takim razie by się bał tam wracać, albo chociaż wziąłby ojca czy brata, czy kogokolwiek, a nie sam szedł. Widać, wbrew wszystkiemu, co się wypisuje, nie czuł się jakoś specjalnie zagrożony przez kolegów. Bitka się skończyła i widocznie chłopak uznał, że sprawy już załatwione "po męsku" i finito.
Oczywiście, mogły być różne scenariusze. Mogli się znowu spotkać z tamtym i kolejny raz pokłócić, tym razem jeszcze ostrzej, i skończyło się, jak skończyło. Ale, równie dobrze, mógł spotkać kogoś innego i zarobić cios w głowę od tej innej osoby. W remizie było przecież kilku pijanych (a może i po jakichś dragach na przykład?) Mógł i ktoś całkiem inny, nawet wcale niezwiązany z imprezą w remizie, wyskoczyć na niego, zaczepić do bójki, jak szedł sam. Choć byłby to na pewno duży traf, spotkać dwóch agresorów w jeden wieczór, ale nie jest to niemożliwe.
Uważam, że od tego jest policja i prokuratura, żeby takie rzeczy wyjaśniać. Jedne wykluczyć, inne potwierdzić i udowodnić. I dopiero, gdy są dowody, to się człowieka skazuje. Na szczęście to nie "lud" orzeka o winie i niewinności. Inaczej byłoby pełno samosądów, a na każdego słusznie posądzonego, przypadałby jeden niewinny.
Dlatego myślę, że się nie ma co ekscytować nadmiernie takimi sprawami. Jak prokuratura zdobędzie wystarczające dowody, to na pewno chłopa usadzą. Nikt jednak by nie chciał żyć w kraju, gdzie samo tylko posądzenie o coś wystarczy do aresztowania. Jak dla mnie (patrz punkty powyżej), sprawa nie jest wcale taka całkiem jasna i oczywista. Nie wiadomo na pewno, czy to ten facet od bójki i rozbitego nosa go uderzył potem też w głowę. To, że go nie lubił i że się wcześniej pobili, to nie jest dowód, że później to on go zabił, uderzając czymś w głowę.
arab14.08.2024, 21:49
wszystkich biesiadnikow pozamykac i porozsadac od Monte Lupi po Wronki i wtedy opowiedza jak to było
Zadbana trzydziestka14.08.2024, 21:48
To łotry .
Dziewczyna14.08.2024, 21:46
Nie chcę widzieć na pogrzebie żadnego strażaka co tam był na tej imprezie !
Grzegorz14.08.2024, 20:30
To jest Absurd i śmiech na sali co się tu wygaduje a prawda jest taka że zginął młody człowiek i to jest Fakt
zabawny14.08.2024, 19:29
A może sprawca już za wodą?
Ronald14.08.2024, 17:16
Oj! Nie kupię już kalendarza od strażaków /.../
wrrr14.08.2024, 16:58
a więc komentujący szargają dobre imię zmarłego ? za ten cynizm powinni to całe towarzystwo rozgonić. dramat
tak se pomyśiołek14.08.2024, 16:46
A może ktoś daje winnemu cas by wyjechał w świat , tam skąd ekstradycji nie ma ? Potem się języki wszystkim rozwiążą .
karaluch14.08.2024, 16:00
Bez jaj Młody człowiek nie żyje a morderca na wolności i chodzi po Białym Dunajcu. A może już gdzieś wyjechał. Zamknąc wszystkich imprezowiczów i potem wyjaśniać kto co.
Bioly14.08.2024, 15:06
Czasami główny podejrzany to nie ten co ma klucze od remizy ? Ktoś mu wydrukował coś na papierze wziął pieczątkę i sobie podbił
thai14.08.2024, 14:57
A ja się nie dziwię, że policja nic nie mówi. Przecież dla dobra śledztwa tak powinno być. Bo wszystko, co policja ujawni publicznie, to sprawca też się o tym dowiaduje. A sprawca nie powinien być świadomy tego, co policja wie, a czego nie wie. Wtedy łatwiej można go przycisnąć na przesłuchaniu. Dlatego świadkowie też powinni milczeć. Ważniejsze jest dobro śledztwa, niż zaspokajanie pustej ciekawości gawiedzi, wynudzonej własnym szarym życiem i jak hieny skowyczącej po internetach o nową sensację. Nie wiem, po co niektórzy muszą zaraz szukać we wszystkim spisków i z góry już podejrzewać ludzi o najgorsze. Dopiero trwa śledztwo i nie wiadomo, jak się zakończy, a już są wieszane psy na policji i innych ludziach, zamiast spokojnie poczekać. Tak btw, podawali kiedyś statystyki, że Polska jest krajem o najniższym poziomie zaufania społecznego wśród krajów unijnych. Tak, z tego, co obserwuję, to widzę to. Zaraz ktoś wyskoczy, że np. policja źle pracuje, sądy źle pracują itp, więc nic dziwnego, że brak zaufania do ich pracy. Tylko, że to też działa w drugą stronę. Skoro ktoś podchodzi do policjantów z nastawieniem, że i tak nic im się nie uda, to po co mają się jakoś specjalnie starać? Może jakby czasem docenić pracę innych ludzi - policjantów, sędziów, lekarzy, nauczycieli itd - to oni też mieliby większą motywację do pracy. W końcu, w każdym zawodzie pracują po prostu ludzie. A ludzi motywuje pochwała, docenienie kiedy coś im wyjdzie, a nie tylko wieczne widzenie samych błędów i porażek, i podejście typu "szklanka w połowie pusta". W Polsce to takie podejście - najpierw zmieszać innego człowieka z błotem, a potem dziwować się, dlaczego nie osiąga on spetakularnych sukcesów... Hm, może zwyczajnie mu się już nie chce? Mnie by się nie chciało nic, jakby tylko na mnie zewsząd pluto. Druga sprawa jest taka, że policja powinna przestrzegać prawa i trzeba mieć dowody, żeby kogoś aresztować. Miejmy nadzieję, że materiał dowodowy zostanie zgromadzony i do tego aresztowania niebawem dojdzie. Może póki co nie mają podstawy prawnej, dowodu, że dana osoba jest winna, dlatego brak aresztowania. A nie jakieś rzekome spiski i nie wiadomo co. Choć oczywiście, też korupcja itp rzeczy są możliwe, to nie mówię, że nie, ale uczciwy człowiek nie powinien na nikogo rzucać oskarżeń o coś, czego nie jest pewny, nie widział, nie słyszał, tylko mu się wydaje, bo to nazywa się oczernianie i jest nie tylko nieetyczne, ale nawet karalne.
Dzejs błąd14.08.2024, 14:14
Dziwna ta wieś...kryja zabójce i to strazacy.
Konradsss14.08.2024, 13:47
Paweł zapewne tez prosił o powstrzymanie bicia jego osoby! Przestańcie uciszać lud, stała się tragedia a zmowa milczenia i matactwo trwa.
Broda14.08.2024, 13:35
Ale po co w tym piśmie jest nawiązanie do dobrego imienia zmarłego? On nie zawinił tylko ci zwyrodnialcy. To oni już nie mają dobrego imienia ani ich pseudo społeczność. Środowisko, które ich zna to powinno ich teraz zeżreć w całości.Glupie tłumaczenie się byle jakim świstkiem i odwracanie kota ogonem. Współpracują z policją tak jasne.
umowa14.08.2024, 13:21
Świstek papieru. Bez podpisu.
An14.08.2024, 13:04
Ile błędów interpunkcyjnych w tym piśmie...
co z tego wynika?14.08.2024, 13:03
Poprawcie mnie jeśli się mylę ale sprawca nadal jest na wolności, nie został wykluczony z OSP, nie został zawieszony w prawach członka. Chyba nadal ma możliwość szarogęsić się po remizie i podbić pieczątką co mu się żywnie podoba? Tak na chłopski rozum, gdyby druhowie lub zarząd wykazali skruchę i odcięli się od agresora to podpisaliby się pod takim "oświadczeniem". Skoro się nie podpisali to raczej nie była ich inicjatywa. Sprawca nie mógł się sam podpisać bo chciał sprawić wrażenie że występuje w imieniu OSP. Szyte to grubymi nićmi. To "oświadczenie" niepodpisane przez nikogo to oficjalne przyznanie się do winy i próba wywierania presji na opinię publiczną by nie drążyć tematu bo wszystko za kulisami już jest dogadane...
Sdsss14.08.2024, 12:54
Dziwna ta sprawa jest. Dziwne jest zachowanie policji i prokuratury. Gdyby kogoś od razu zabito, to by zaraz podejrzanego wzięto w obroty, dostałby jako podstawowe zakazy zbliżania się, opuszczania kraju itd., możliwe że nawet areszt. W tej sprawie nie ma nic, bo zmarł w szpitalu po bójce, a nie w jej trakcie na remizie. Jednostka okrywa się z każdym dniem większą hańbą.
jam to14.08.2024, 12:35
Racja, że sprawca może mataczyć, teraz ma bardzo wiele do stracenia.
maniek14.08.2024, 12:14
Dlaczego nie ma podpisu pod pismem???
pomyśl zanim coś chlapniesz14.08.2024, 11:30
Poczekajmy spokojnie - może dowiemy się prawdy , oby tylko nie pólprawdy?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl