W miniony weekend ratownicy TOPR ewakuowali z gór m.in. dzieci z objawami zatrucia pokarmowego. Wyniki badań potwierdziły wirusowe zakażenia jelitowe. Sanepid sprawdził schroniska, w których przebywali turyści. "Wyklucza to zatrucia pokarmowe, o których informowały media" - wyjaśniają pracownicy schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
W jednej grupie młodych turystów - zachorowało czternaścioro dzieci, a pięcioro przebywa w szpitalu. "U jednego z uczestników wycieczki do Doliny Pięciu Stawów Polskich wykryto norowirusa. Od kolejnych trzech pobrano próbki do badań" - informuje rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie Dominika Łatak.Jak podaje Radio Alex - służby sanitarne sprawdziły tatrzańskie schroniska i nie stwierdzono żadnych uchybień. Personel miał odpowiednie badania, kuchnia była czysta i spełniała wszystkie wymogi. Nikt z personelu nie miał objawów zachorowania.
Turyści prawdopodobnie zatruli się pijąc wodę z potoku.
"Dla naszego wspólnego bezpieczeństwa wprowadziliśmy dodatkową dezynfekcję. Dbajcie o siebie, korzystajcie z dostępnych również w naszym schronisku płynów odkażających. My mamy się dobrze i działamy normalnie" - ogłosili w mediach społecznościowych pracownicy schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
opr.s/