30.10.2024, 18:00 | czytano: 4615

Przy nowej drodze w kolejce po powszednie sprawy

Gminna komisja dokonuje odbioru drogi. Mieszkańcy czekają na chleb. Fot.: Józef Figura
Ulica Kobylarzówka przeszła gruntowna przebudowę, ale tylko w części. Na co ci ludzie czekają?
Groń, ul. Kobylarzówka, godzina dziewiąta rano. Dzień jak co dzień. Ruch niewielki, na nowym chodniku co kawałek stoją kobiety. Po dwie - trzy, rozmawiają spokojnym głosem jakby czekały na coś ważnego.

Komisja ds. odbioru


Przy końcu drogi większa grupa - sołtyska, urzędnicy z gminy i drogowcy, którzy właśnie zakończyli remont drogi. Trwa formalny odbiór prac. Półtorakilometrowy fragment drogi łączącej szosę na Bukowinę Tatrzańską z Groniem kosztował w sumie prawie 6 mln zł. Połowa z tego to dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.

- Droga była bardzo zniszczona, bez chodników, było tu bardzo niebezpiecznie - wspomina sołtys Bronisława Wrona. - Tędy jeździ też bus szkolny, z którego wysiadają dzieci, ludzie chodzą do sklepu. To też "objazdówka", którą wielu turystów też przejeżdża - w sezonie ruch jest duży.

Jak przekonuje, w planach jest też przebudowa drugiej część ulicy prowadzącej aż do głównej drogi w Groniu. Zrobiony został już obmiar przyszłych chodników, w przyszłym roku ma powstać projekt i w kolejnym można będzie przystąpić do remontu następnego fragmentu.

Ale będą gazować


Podchodzę do trójki stojących przy drodze starszych kobiet z pytaniem o nową drogę.

- Ładnie jest, lampy się świecą, można będzie spacerować - przyznaje z zadowoleniem jedna z sąsiadek.

- Niech nam jeszcze z powrotem ławeczkę zrobią, bo tu była, ale ją zlikwidowali jak robili drogę. Kiedyś mówiłam o tym radnemu z gminy. Obiecał, że ławeczka będzie po odbiorze drogi - zauważa druga.
- Ale będą teraz gazować autami, bo jak były dziury to jechali ino pomału - podsumowuje trzecia.

Gdy pytam czy to oficjalne otwarcie drogi przykuło ich uwagę, patrzą na mnie zdziwione.

- Eee tam, my tu na chleb czekamy, zaraz ma przyjechać auto z piekarni - wyjaśniają zgodnie przyczynę ulicznego spotkania sąsiadek wzdłuż wiejskiej drogi.

Będzie ładnie


Z pytaniem o ławeczkę wracam do sołtyski. - Będą ławeczki, będą nowe nasadzenia, będzie ładnie - na wiosnę - zapowiada Bronisława Wrona.

fi/
Może Cię zainteresować
komentarze
Lola30.10.2024, 18:41
Uwielbiam Styl pana Józefa, od razu czytając tekst wiedziałam, że on jest autorem. Aż mi się przypomina jak lata temu, na wykładach na (wtedy jeszcze) PPWSZ z zaangażowaniem uczył nas tajników dobrego dziennikarstwa.
Janek30.10.2024, 18:40
Dziękujemy wszystkim a przede wszystkim pani sołtys..naprawdę super babka..
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl