- Odnosząc się do artykułu z dnia 05.01.2025, g. 17:45 "Skoro radni zdecydowali, by sprzedać budynek- miasto studni kopać nie będzie", my mieszkańcy budynku wyjaśniamy co następuje: Problem z wodą jest, był i będzie od co najmniej 2013 roku - piszą w pierwszych słowach listu, który przekazali naszej redakcji.
- Pisaliśmy, zgłaszaliśmy problem za każdym razem jednego roku nawet dzwoniliśmy do burmistrza na jego prywatny numer. Nikt z włodarzy nie przejmuje się sytuacją, która jest im znana od lat. Przed wyborami zapraszaliśmy burmistrza w odwiedziny, aby porozmawiać o naszych problemach niestety nie przyjął zaproszenia również proponowaliśmy Prezes ZGM-u zebranie z lokatorami- podobny brak zainteresowania. Budynek ten za czasów śp. burmistrza Fryźlewicza wyremontowano i osadzono w nim Romów. NTVK pokazywała reportaż z tego wydarzenia ok 2005/ 2006 roku. Potem część Romów opuściła lokale i została tu jedna rodzina Potem urząd przejął burmistrz G. Watycha, a prezeską ZGM została P. Dorota Burdyn. Jak się dostaje taki spadek, to należy się nim zainteresować zwłaszcza w obcej gminie, bo to WIZYTÓWKA MIASTA. W WIELOLETNIM PROGRAMIE GOSPODAROWANIA MIESZKANIOWYM ZASOBEM MIASTA NOWY TARG na lata 2019-2025 zaplanowana była modernizacja tegoż budynku załączniku nr 1 do uchwały nr XII/114/2019 z dnia 9 września 2019r gdzie:2020- wykonanie przyłącza wody do budynku z przyłącza sieci wodociągowej
2021- izolacja ścian piwnic, odwodnienie budynku
2022- docieplenie ścian zewnętrznych strychu
2023-2025 budowa budynku wielomieszkaniowego
Jak do tej pory nic z tych planów nie wykonano.
Należy wspomnieć, iż budynek ten został oddany do eksploatacji przed 1939 r. Po opuszczeniu lokalów przez resztę Romów mieszkania zostały przydzielone nam w latach 2013-2016. Mieszkania były w stanie opłakanym, wymagały generalnego remontu, każdy z nas włożył w ten budynek swoje oszczędności i własną pracę, zagospodarowaliśmy tereny zielone na ogródki i place zabaw. Większość z nas pracuje, nie jesteśmy nierobami , nie czekamy aż ktoś coś da, jak to niektórzy komentują. Gdy pytaliśmy o studnię zapewniano nas iż nigdy nie brakowało tu wody po 2 miesiącach okazało się iż był to już Problem który znali poprzedni administratorzy. Proszę zapytać sąsiadów mieszkających w okolicy co tu się działo.
Rok w rok pozostajemy bez wody od listopada do marca, w okresie letnim braki te są sporadyczne i krótkotrwałe. Przez te wszystkie lata mamy dopiero 4 beczkowóz, który w minusowe temperatury zostaje zabierany wieczorem a rano koło 9.00 / 10 00 oddawany. Ok rozumiemy. że trzeba bo zamarza woda.
Ok. 2018 roku na naszą prośbę przez interpelację jednej z radnych przyjechał do nas autobus radnych na wizję w terenie po czym już wtedy jeden z radnych głośno i wyraźnie obwieścił iż budynek trzeba sprzedać.
Mieszkańcy
O problemie pisaliśmy w artykule pt. "Skoro radni zdecydowali, by sprzedać budynek - miasto studni kopać nie będzie"
oprac. r/
Powtarza się Pani
Proszę zmienić różdżkę i postawić tarota
Wyczesać sierść wyleniałego kota
Pójść po chrust do lasu
Zaparzyć se ziółka najlepiej meliskę wyczyścić psu miskę i niech Pani robi co chce jak jest u siebie
Mam prośbę
Proszę wyczarować wodę i dudki tym których się Pani czepia
A nad władzami modlitwy odprawi AMEN
Na pewno Pani inspiruje
Ja nigdy nie wierszuje :)
Już czar na mnie rzuciła
Bo jakaś we mnie siła trafiła :)
Hej
Trochę nie na temat ale jakieś siły mi kazały