NOWY TARG. O zorganizowanym 3 dni temu spotkaniu samorządowców z dyrektorem krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie przebiegu planowanej obwodnicy Nowego Targu nikt z uczestników nie chciał rozmawiać. Powodem było złożenie obietnicy GDDKiA, że wszelkie informacje przekazywać będzie właśnie inwestor.
W tej sytuacji o przebieg spotkania zapytaliśmy w GDDKiA. Dla przypomnienia - IV wariant zwany "społecznym" - w pierwotnej wersji wzbudził sprzeciw mieszkańców i samorządu Szaflar. Zakładał bowiem poprowadzenie drogi poza granicami Miasta - już w obrębie Gminy Szaflary. Teraz projekt nadal zakłada przebieg drogi jak najdalej na południe od Nowego Targu, ale już ma nie drażnić mieszkańców sąsiedniej gminy. Jednym z minusów tego rozwiązania jest założona wycinka lasu.
Pokrótce: droga miałaby być poprowadzona granica między Miastem Nowy Targ a Gminą Szaflary - na wschód przez potok Biały Dunajec, Bór na Czerwonem, do granicy z Gminą Nowy Targ i połączenia z DK 49 i DW 969. Więcej piszemy o tym w artykule Radni walczą o inny przebieg obwodnicy Miasta, ale zostawiają wykonawcy sporą furtkę.
GDDKiA preferuje jednak inne rozwiązanie. Nie oznacza to impasu, bowiem w przyjętym stanowisku radni stwierdzili, że zgodzą się na propozycję inwestora, chociaż pod pewnymi warunkami, dotyczącymi m. in. zbudowania drogi na palach, a nie nasypie, budowę dwóch dodatkowych rond, czy nasadzenia drzew.
- Budowę obwodnicy planujemy zakończyć w 2031 roku - podsumowuje Magdalena Karolak.
s/
Poza tym olał temat przebiegu, pasuje mu nasyp który będzie katorgą na mieszkańców i jakości powietrza.
Klasyczny Watycha - nic nie robi jak trzeba, obietnice wyborcze to zwykła kiełbasa. Wszystko byle jak, byle co. Byle pensja była...