21.04.2025, 10:22 | czytano: 4833

Bobry wieczorową porą - podglądamy największe polskie gryzonie, które zamieszkały nad Poniczanką (film)

Poniczankę w Rabce-Zdroju upodobały sobie bobry. Zdj. Józef Figura
W Rabce-Zdroju coraz wyraźniej widać ślady działalności bobrów. Wzdłuż niemal całego biegu Poniczanki można zauważyć charakterystycznie zgryzione i powalone drzewa. To efekt pracy tych niezwykle zaradnych zwierząt, które z gałęzi i pni budują solidne tamy, zmieniając lokalny krajobraz.
Obecność bobrów w centrum uzdrowiska może zaskakiwać, ale zarazem cieszyć - są one bowiem wskaźnikiem czystości środowiska. Bobry żyją wyłącznie w czystych, dobrze natlenionych wodach, co oznacza, że Poniczanka spełnia wymagające "bobrowe normy". Dla mieszkańców i turystów to dobry znak - potok, który przepływa przez serce Rabki, ma wysoką jakość i dobre warunki przyrodnicze.
Choć z natury bobry są płochliwe i unikają ludzi, nad Poniczanką wydają się już przyzwyczajone do obecności spacerowiczów. Część ich budowli można dostrzec z popularnych tras pieszych, a same zwierzęta - choć rzadko - dają się niekiedy wypatrzyć przy odrobinie cierpliwości, zwłaszcza o świcie lub zmierzchu.

Co warto wiedzieć o bobrach?
- Bóbr europejski to największy gryzoń w Polsce. Dorosły osobnik może osiągnąć wagę nawet 30 kg i długość ponad metra (wliczając ogon).
- Ogon bobra, płaski i pokryty łuskami, działa jak ster podczas pływania i służy do ostrzegania innych bobrów przez głośne uderzanie o taflę wody.
- Bobry są znakomitymi inżynierami. Budując tamy i żeremia, tworzą rozlewiska, które służą wielu innym gatunkom - od płazów po ptaki.
- Żywią się korą, młodymi pędami, roślinami wodnymi i trawami. Wbrew mitom, nie jedzą ryb.
- W Polsce bóbr był gatunkiem niemal całkowicie wytępionym. Dzięki ochronie i programom reintrodukcji, jego populacja od kilkudziesięciu lat systematycznie się odradza.

Obecność bobrów nad Poniczanką to nie tylko ciekawostka przyrodnicza, ale i powód do dumy dla Rabki-Zdroju. To dowód na to, że środowisko naturalne w okolicy uzdrowiska jest w dobrej kondycji, a wspólne sąsiedztwo człowieka i dzikiej przyrody jest możliwe.
fi/

Może Cię zainteresować
komentarze
Aaa22.04.2025, 13:19
Raczej zamiast się cieszyć władze powinny się smucić.Przyroda nie znosi próżni.Bobry pobudują żeremia w każdej chwili mogą przyjść intensywne opady-burze jak w ubiegłym roku były (Słonianka) wtedy nie będzie winnych kto zawinił.
dr.edke21.04.2025, 22:45
Kąpałem się nieraz jeszcze jak był czynny basen na Poniczance.
Mocze nogi w ciepłe dni,jakoś żaden syf się mi nie przyplątał.Obecne pokolenie cherlaków na wszystko choruje.
anwa21.04.2025, 19:33
Czysta woda??? Weszłam na moment do rzeki i rano lekarz stwierdził na mojej nodze podręcznikową różę. Jak bobry to znoszą-chyba się uodporniły. Rabczanie - uważajcie na wszelki wypadek.!!!
Ciekawe21.04.2025, 15:24
Poniczanka czysta ? A jak tam kanalizacja w Ponicach ? I taki fajny odpływ z Szebesty ?
Olga21.04.2025, 14:42
Ha ha, bobry wskaźnikiem czystego środowiska...puste frazesy powielane propagandowo dla cymbałów, dla których najważniejsze to grill i występujące tam przekąski. Nie wciskaj kitu pismaku, po prostu żyją w tym ścieku i w innych dookoła, bo nie mają innego wyjścia. Całe Ponice skanalizowane tak samo jak i pół Podhala.
Opo21.04.2025, 13:56
W białym Dunajcu i Białce nie ma czystej wody a jest ich sporo
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl