Śmiertelne potrącenie w Gronkowie

Wiem kim jestem i co pisze i kim jestem dla zmarłego więc Ty sam nie osądzaj bo szkoda go bardzo!!!!!

no właśnie 56 lat miał wieczne odpoczywanie

O widzę że pan "P" to już mistrz kierownicy pewnie prawko od ponad 10 lat. . Bzdura. Doświadczenie i umiejętności zdobywa się całe życie. I prawdziwi kierowcy to wiedzą. Niektórych sytuacji niemożna wyćwiczyć lub trenować. Za kółkiem trzeba pamiętać o siebie i o innych. Trzeba mieć wyobraźnie a nie tylko 10 letnie doświadczenie. Dziękuje.

Widzialem to kilka chwil po wypadku -daje do myslenia z punktu widzenia kierowcy nawet z perspektywy doswiadczenia500tys km widocznosc była bardzo dobra wtedy, odblaski gdyby mial to by nie pomogły,wąska droga jakas barierka dziwna no i zastanawialo mnie ze kierwoca sie zatrzymal taki kawal , poprostu chwila nie uwagi i tragedia gotowa-widok byl straszny leżacego i kierowcy trzymajacego sie za głowe z rozpaczy

Ludzie ludzie... Teraz to wasze gadanie nikomu juz nie pomoze zycie widocznie tak miało być... A jak naprawde było to juz wiedza tylko ci którzy tam byli.. Takie sprawy zawsze koncza sie wina tego co już nie zyje... Wiec o co sie sprzeczac jak było naprawde choc co do wieku przyznam racje miał 56 lat a nie 43... Szkoda Manka no ale widocznie bóg tak chciał...

a drugiej strony drogi chodnik o szerokości 2 m... ale jak się tą stroną 50 lat chodziło to jak tu teraz iść drugą...

szkoda chopa ($)

Do Marzena
Jesteś tą dziewczyną, która wołała do zmarłego "prosze Pana"? I jeśli tak to gdzie byłaś jak przyjechała policja. Zazwyczaj świadków policja spisuje i tak tez się stało tylko to nie Ciebie spisała. Co do pościgu to rzeczywiście ktoś za nimi pojechał tylko że oni już się zatrzymali jakieś 300m wyżej. A Twój świadek który to niby wezwał pomoc chyba się nie dodzwonił tam gdzie chciał bo prawdziwy świadek rozmawiał z dyspozytorem do czasu przyjazdu karetki. Jeśli było inaczej to chyba nie ten wypadek widziałaś....

jest zle napisane on nie mial 43 lata tylko 56

Badali kierowcę na trzeźwość, ale przepraszam że się zapytam: czy ofiara była trzeźwa?

trzeba około 10lat za kółkiem żeby myśleć jak jechać bo wcześniej się jedzie a później myśli. Przed chłopem jeszcze życie było a zabrał je jeszcze jeden mistrz kierownicy.

... sprawca wypadku uciekał z miejsca zdarzenia nie udzielając pierwszej pomocy. Dopiero świadek, który jechał za sprawcą, podjął pościg i zajechał mu drogę. To świadek wezwał karetkę i policję. Następnie powiadomił najbliższą rodzinę. Co do prędkości sprawca zasuwał w terenie zabudowanym ile mu fabryka dała, gdyby jechał wolniej, byłyby szansę na przeżycie. Osobiście byłam na miejscu zdarzenia, procedury trwały należycie, lecz niestety nie przywrócą mu już życia. Spoczywaj w pokoju kochany wujku [*]

Ten kierowca nie poniesie odpowiedzialności jak można takim być nie udzielić pomocy i jeszcze próbować uciec niestety w jego przypadku się nie udało , świadek wypadku jechał za tym chłopem. Ja jestem rodziną zmarłego. Byłam/łem na miejscu, ojciec kierowcy przeklinał na zmarłego. JAK MOŻNA NIE UDZIELIĆ POMOCY ,JAK?! Zadajmy sobie to pytanie do końca życia .
Kierowco ! UWAŻAJ NA DRODZE !:'(

Pewnie zero odblasków i dlatego

[*]