13.08.2014, 11:54 | czytano: 2901

Związek Podhalan za utrzymaniem transportu konnego górach

zdj. Alicja Gąsior
W dyskusji jaka pojawiła się po tym, jak padł jeden z koni pracujących na trasie do Morskiego Oka, głos zabrał także Zarząd Główny Związku Podhalan. W wydanym oświadczeniu czytamy: "Wyrażamy zaniepokojenie prowadzeniem kampanii zmierzającej do dyskredytacji tego tradycyjnego góralskiego zawodu związanego z tatrzańską ziemią i jej kulturą".
Sekcja wykazała, że zwierze padło wskutek pęknięcia aorty i zawału mięśnia sercowego. Z komunikatu wydanego przez TPN wynika, że "prawdopodobieństwo, że przyczyną zgonu był wysiłek jest niewielkie".
Obrońcy praw zwierząt protestują przeciwko przewozom turystów zaprzęgami konnymi na trasie Palenica - Włosienica. Wrócił pomysł, by zamiast koni - na trasę do Morskiego Oka - wprowadzone zostały pojazdy elektryczne.

Innego zdania jest Związek Podhalan. Oto stanowisko ZG podpisane przez prezesa Andrzeja Skupnia.

"Stanowisko Zarządu Głównego Związku Podhalan w spawie tradycyjnego transportu konnego.

Związek Podhalan zdecydowanie opowiada się za utrzymaniem tradycyjnego transportu konnego na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, na drodze do Morskiego Oka i w tatrzańskich dolinach.

Fiakrzy i konie od lat są wpisani w krajobraz Tatr uczestnicząc w życiu naszej społeczności, również świadcząc naturalne, ekologiczne usługi transportowe dla turystów.
Podnoszenie jakości tej formy działalności transportowej będzie przez Związek Podhalan wspierane i promowane. Wyrażamy zaniepokojenie prowadzeniem kampanii zmierzającej do dyskredytacji tego tradycyjnego góralskiego zawodu związanego z tatrzańską ziemią jej kulturą."

Jutro w siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowej w Zakopanem, odbędzie się narada na temat transportu do Morskiego Oka. Zaproszono na to spotkanie m. in. lekarzy weterynarii i organizacje pro zwierzęce.

s/
Może Cię zainteresować
komentarze
kumoter14.08.2014, 10:59
Niech oni tak w tą tradycje nie pieją. Bo już góralskie portki i kapelusz na szwank narażali.
MIX13.08.2014, 21:45
Taa, "tradycja musi być zachowana". W dzisiejszych czasach wstyd targać ludzi wozami konnymi przez ... aż piana na koniach staje. Nic to przyjemnego jak od konia i ... wali jak ze stajni. A "pany" siadaja bo czym innym dojechać nie mają.
Wierząca13.08.2014, 20:36
Tradycja musi być zachowana. W przeciwnym razie, można wprowadzić F-16
Szymek13.08.2014, 19:07
Ktoś mnie tu opierdziela, że pisze to co zasłyszałem. Wcale tak nie jest. Ostatnio kupiłem konia za 25 tyś. Przywiozłem go aż z Białegostoku. Po kilku dniach postoju postanowiłem go zaprzęgnąć do małej bryczki i sprawdzić jak się konik sprawuje. Ujechałem może 2 kilometry spokojnie bez galopu, koń się przewrócił i padł. Weterynarz przyjechał po zbadaniu okazało się że koń zdechł bo pękła mu aorta. Wada Konia i tyle w temacie. Końmi się bardziej przejmujecie niż ludźmi w domach starców bez opiek, bez rodziny, ile jest tułaczy na ulicach Nowego Targu czy Zakopanego? Drogi obrońco zwierząt zainteresowałeś się chociaż jednym z nich? Pomogłeś komuś?
kb13.08.2014, 18:27
Ludzie co wy z tymi koniami.Zdechł jeden koń -miał zawał.Wszyscy mu współczują, pomstują na fiakrów. Tego samego dnia do szpitala w Zakopanem przywieziono 13 LUDZI z zawałem.Dlaczego was to nie obchodz?.
kb13.08.2014, 18:24
Wychowalem sie na wsi.W każdym gospodarstwie był koń( bardzo rzadko ktoś miał dwa konie) i tenże ciągnął fury siana, potrawu, obornika, worki ziemniaków itp. to wtedy dopiero się urobił, wóz plus załadunek, kilka ton jak nic.A najcięższa była zrywka drzewa w lesie.Dziś konika nie ma -poszedł na konserwy, a jest traktor.
A jeśli się stanie tak, że zabronią fiakierki, to co zrobią z tymi końmi? Większość z nich pójdzie do rzeźni. Taka prawda. Zajmijcie się lepiej polskim rządem, a nie końmi na Podhalu.
Cytować
fbb113.08.2014, 18:23
Na początku głową był mężczyzna. Kobieta była jego pomocą. Dzieci były im uległe. Pies był zwierzęciem i był zależny od właściciela. Drzewa ścinało się, kiedy człowiek odczuł taką potrzebę. Następnie ktoś stwierdził, że jeśli taki naturalny porządek będzie istniał, nie będzie można wprowadzić socjalistycznej dyktatury. Więc porządek należało zmienić. Trwało to i trwało, ale się udało. Drzewo jest ważniejsze niż człowiek, bo jego ścięcia nie można usprawiedliwiać zagrożeniem życia bądź zdrowia. Następny w hierarchii jest pies. Za uderzenie psa można dostać więcej lat za kratami niż za uderzenie człowieka. Potem jest dziecko. Jego prawa liczą się bardziej niż prawa rodziców. Następnie jest kobieta, a na szarym końcu nowej hierarchii jest mężczyzna...
Pilorz13.08.2014, 18:18
Pracuje 60 godzin w tygodniu (jak ci nie pasuje to na twoje miejsce jest dziesięciu) i nikt nade mną się nie użala.Te konie ile godzin w tygodniu pracują?
do Szymka13.08.2014, 17:32
Takich komentarzy jak twój są setki. Bezmyślnie klepiesz to co usłyszałeś lub przeczytałeś nawet się nad tym nie zastanawiając. Koń to zwierzę pociągowe? Co to znaczy? Że urodził się po to żeby zastępować pociąg? Nie. To człowiek nadał mu taką rolę, to człowiek stwierdził, że koń "musi ciężko pracować". Jeśli ktoś by stwierdził, że powinieneś swoje życie poświęcić na pracy na budowie, a nie w banku na wysokim stanowisku to zgodziłbyś się z tym? Widzę, że tak ty jak wiele innych osób nie rozumie problemu. Chodzi o to, że fiakrzy nie przestrzegają przepisów i przez to giną konie. Nie poją ich na górnej "stacji", nie wymieniają po każdym kursie, poganiają pod górę kłusem i pakują na wóz ile wlezie, łącznie z wózkami i plecakami. Nikt tego nie kontroluje (straż parku) bo też mają z tego biznes. Jeszcze zanim ukazała diagnoza ja już wiedziałam, że jako przyczynę śmierci podadzą zawał serca. To było oczywiste. Opinia weterynarza od lat pracującego dla fiakrów nie jest dla mnie wiarygodna.
d13.08.2014, 17:26
wybory ida widac
Wyrocznia13.08.2014, 17:13
Tradycyjne zamęczanie koni... Powodzenia... Przewozy konne zostaną zlikwidowane.
Ps. Tradycja, która ma 25 lat. Szaleństwo...
marek13.08.2014, 17:01
Do Wojtas. Droga do Morskiego Oka nie jest prywatna własnością rodzin i tzw.chłopców od wozów. Wejda meleksy i urwie się żródełko co forsą tryskało na prawo i lewo. A Związek Podhalan to ani rozumu ani wstydu nie ma. Tu chyba tylko o poparcie polityczne chodzi ,bo że tacy głupi są ,to niewierzę.
Krzyś13.08.2014, 16:31
to nie jest żaden tradycyjny góralski zawód tylko męczenie zwierząt i zwykła rzeźnia.
Szymek13.08.2014, 16:02
Jeśli zostanie wprowadzony transport meleksami wielu górali straci źródło dochodu, a zyska na tym jeden warszawiak który wygra przetarg. W komunikacie wyraźnie jest napisane, że "prawdopodobieństwo, że przyczyną zgonu był wysiłek jest niewielkie". Więc sprawa jasna to nie wina właściciela konia. Koń to zwierze, które nie kosztuje parę złotych. Żaden góral nie pozwoli sobie na to żeby konia zamęczyć bo parę lub paręnaście tysięcy straci. A zakichani obrońcy zwierząt niech się rozglądną w około i zobaczą ilu ludzi cierpi z głodu, z przepracowania itp. Koń to zwierze pociągowe. Od niepamiętnych czasów służył do pracy w polu czy też do przewozu ludzi. I moim skromnym zdaniem niech tak pozostanie. Pozdrawiam
X13.08.2014, 15:24
No, poupychają tych ceprów na te fasiągi jak snopki, a cepry się cieszą. W dzisiejszych czasach transportować ludzi wozami, hmm! :-) Żeby to choć dla parady było, to co innego. OT MI TO KULTURA!
ppf13.08.2014, 15:10
Ci sami ekolodzy protestują przeciwko pojeniu owiec nie pozwalając wyczyścić sadzawek paranoja oszołomy wypad do dżungli
wojtas13.08.2014, 13:53
chłopy za nic nie popuszczą przewozów, skoro na wóz im wchodzi 12 osób, a od każdej osoby biorą 40 zł, to za kurs w jedną stronę mają 480 zł!! to zbyt duże pieniądze, żeby pozwolili wpuścić melexy
Skała13.08.2014, 13:33
Odezwał się Jędruś (nowy prezes ZP) na postronku Makusia! Te masakryczne przewozy konne do Morskiego winny już być dawno zlikwidowane. Jednak pan starosta Makowski dla zyskania poparcia politycznego ze strony rodzin wozaków udziela temu procederowi poparcia. Wstyd !
ewa13.08.2014, 13:03
Związek Podhalan? N o cóż .Im bardziej na prawo,tym mniej rozzsądku w głoszonych tezach.
koza13.08.2014, 12:52
No OROŻKI a nie wozy! 4 turystów w bryczce i dwa konie ,bardzo proszę,A nie wóż i 20 osób.
bbb13.08.2014, 12:45
para koni i lekka dorożka - łacznie do 6 osób (500 kg).
ignac13.08.2014, 12:20
pora koni i max 8osob
mwm13.08.2014, 12:17
Transport tak, ale nie do Morskiego Oka. Ludzie wybierający się w góry niech wreszcie zrozumieją, że największą satysfakcję daje przejście trasy a nie przejechanie. Dla niepełnosprawnych mogą jeździć meleksy.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl