NOWY TARG. - Wspieramy naszych kandydatów także w ostatnim dniu kampanii. Deklaruję, że każdy z nich to człowiek dobry, porządny, uczciwy, wiedzący co jest Podhalu potrzebne. To drużyna, którą warto poprzeć. Wierzę, że wszyscy na nich zagłosują - mówiła podczas spotkania na Rynku posłanka Beata Szydło.
Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości przypomniała, że "Podhale nie ma swojego reprezentanta w sejmiku". - Chcemy rządzić w sejmiku samodzielnie. Podhale jest dla PiS bardzo ważne. To tu jest społeczeństwo, tu są ludzie, którzy rozumieją, że Polsce potrzebna jest partia z zasadami. Polska potrzebuje zmian, potrzebuje obrony wartości, obrony rodziny. Idziemy po zwycięstwo! Zaczynamy dzisiaj tu, z Nowego Targu w wyborach samorządowych, a w kolejnych latach w wyborach parlamentarnych. Nasze hasło: Słuchać Polaków, służyć Polsce - mówiła i zaapelowała o oddanie głosów na kandydatów z list Prawa i Sprawiedliwości.
Paweł Liszka rozpoczął przemówienie od swojego hasła: - "Nowy Targ, Nowy Burmistrz, Nowe Możliwości. Najwyższy czas by w Nowym Targu powiało młodością i świeżością - przekonywał.
Mówił o wykorzystaniu potencjału Gorców, o tym, że "Nowy Targ ma wiele terenów, gdzie można postawić zakłady pracy i punkty handlowe". - Musimy patrzeć w przyszłość i wiedzieć, jak będzie wyglądać miasto za 10 lat - podsumował.
Kandydat do sejmiku Jan Hamerski mówił o dużych środkach jakie będą do pozyskania dla województwa w latach 2014-2020. - Jeśli nie nastąpi zmiana we władzach sejmiku, to nasz subregion podhalański nadal będzie dyskryminowany - powiedział.
Jan Piczura dodał, że teraz czas także "na kobiety w samorządzie". Zapewniał, że kandydatki PiS to mocne, charakterne kobiety, które ze sprawowaniem władzy doskonale sobie poradzą.
- Głosujcie na nich, nie zawiedziecie się - obiecywała wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
- Prawo i Sprawiedliwość swój program konsultowało z Małopolanami już 3 lata temu. Przypomnę, że komitet PiS ma do gmin, powiatów i sejmiku 2 458 kandydatów i kandydatek. Ci ludzie mają odwagę pokazać, którą partię reprezentują. Obecna władza ukryła swoich kandydatów pod sztandarem różnych stowarzyszeń. Nie mają odwagi popatrzeć wyborcom w twarz. Mamy czas do północy, by przekonać jeszcze niezdecydowanych Małopolan, że warto stworzyć Małopolskę silną. Do tej pory był ten region odzierany z pieniędzy centralnych. My musimy postawić tamę - grabieży majątku narodowego. A wszystkie umowy, takie jak ta z PKL sprawdzimy. I jeśli znajdziemy w nich niejasności - a znajdziemy na pewno - unieważnimy je. Chcemy te wybory wygrać dla Polski - deklarował poseł Andrzej Adamczyk.
s/ zdj. Michał Adamowski