Anna Komorowska odwiedziła dzisiaj Ludźmierz, gdzie odbywało się Święto Bacowskie i Święcone Związku Podhalan, włączone w trwający I Zjazd Karpacki.
Tradycyjnie już do Sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej przyjechali nie tylko bacowie z Podhala Spisza i Orawy, ale również ze Śląska i Słowacji.Przed Domem Związku Podhalan w Ludźmierzu zgromadziło się czterdzieści pocztów sztandarowych reprezentujących poszczególne oddziały Związku. Zgodnie z przewidywaniami zabrakło kilku oddziałów, które nie zdecydowały się na przyjazd do Ludźmierza, ze względu na zaproszenie właśnie na uroczystości prezydenta Bronisława Komorowskiego, który odwiedził górali w sobotę. Najważniejsi byli jednak bacowie, którzy nawet do Gaździny Podhala przyprowadzili mały kierdel owiec. Uroczystość z okazji dnia św. Wojciecha, jak zawsze rozpoczyna na Podhalu wiosenny redyk. Organizatorzy Zjazdu Karpackiego przypominali dość mocno o związku górali z kulturą pasterską. Dzisiaj powrót owiec na halę ma ogromne znaczenie dla przyrody.
- Wypas kulturowy uratował część hal w Tatrach, bo tam gdzie hale zarosły są różne kłopoty, chociażby w Tatrach- mówi Andrzej Skupień prezes ZG Związku Podhalan. - Tam gdzie nie ma wypasu przyroda dziczeje, a nawet występują częściej lawiny. Ubożeje też roślinność. Dlatego owce po to są w górach.
Mszę świętą w ludźmierskich ogrodach, w której oprócz Anny Komorowskiej uczestniczył wojewoda małopolski Jerzy Miler i marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa odprawił ksiądz infułat Stanisław Olszówka. Wcześniej przywitał ich proboszcz ludźmierskiej parafii.
Jak każe tradycja bacowie z Ludźmierza wzięli po zakończonej uroczystości święconą wodę, kredę oraz szczapy drewna, którymi rozpalą watry na halach.
js