31.07.2015, 11:17 | czytano: 1860

Wizyta u wicepremiera. Będzie gaz w Pieninach?

Delegacja samorządowców z pienińskich gmin wzięła udział w spotkaniu w Ministerstwie Gospodarki z wicepremierem Januszem Piechocińskim. Spotkanie dotyczyło projektu gazyfikacji gmin pienińskich i okolicznych.
W spotkaniu, o które od dłuższego czasu zabiegało miasto i gmina Szczawnica uczestniczyli również Bogusław Waksmundzki ze Starostwa Nowotarskiego, Jan Dziedzina – wójt gminy Łącko, Ryszard Wojtarowicz – wicewójt gminy Krościenko i przedstawiciele Szczawnicy – burmistrz Grzegorz Niezgoda, przewodniczący Rady Miejskiej Kazimierz Zachwieja, sekretarz Tomasz Ciesielka, a także Adam Wolfram, szczawnicki przedsiębiorca, który wspomagał samorządowców w organizacji spotkania, oraz Mieczysław Wachowski, dzięki któremu spotkanie doszło do skutku.
Projekt „Budowa sieci gazowej wysokiego ciśnienia o długości ok. 13,5 km oraz sieci średniego ciśnienia na terenie Szczawnicy i gmin ościennych o łącznej długości około 73 km” został zgłoszony przez inwestora, czyli Karpacki Oddział Dystrybucyjny z Jasła do dofinansowania. W lipca została przekazana do Ministerstwa Gospodarki fiszka projektu umieszczonego, jako projekt strategiczny do dofinansowania w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. Obecnie zgodnie z harmonogramem prac trwa procedura sprawdzania czy dany projekt spełnia warunki programowe, a w kolejnym etapie w przypadku spełnienia przez projekt warunków programowych Ministerstwo Gospodarki przekaże propozycję wykazu projektów do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Po zatwierdzeniu przez MIiR wykazu projektów odbędzie się publikacja projektów zakwalifikowanych do realizacji i planowane jest to już w miesiącu wrześniu.

- Wyjazd, o który zabiegałem i spotkanie z premierem Piechocińskim zostało zorganizowane w bardzo dobrym okresie. To teraz rozstrzygają się kwestie czy będziemy mieli gaz w Pieninach. Dziękuję za pomoc w organizacji wyjazdu i doprowadzeniu do skutku przede wszystkim panu Mieczysławowi Wachowskiemu oraz oczywiście panu Adamowi Wolframowi. Pan premier był uprzedzony o tematyce spotkania i miał już wstępne informacje. Jest duża szansa na realizację tej kluczowej dla nas inwestycji. Jeżeli Kancelaria Premiera będzie na bieżąco monitorować przebieg weryfikacji projektu to z pewnością nada to odpowiedniej rangi tej inwestycji. Jest to dla nas bardzo „duża sprawa” i staraliśmy się uzmysłowić to urzędnikom Ministerstwa Gospodarki. Myślę, że to się udało i jesteśmy w stałym kontakcie z kancelarią dzięki czemu będziemy mogli na bieżąco weryfikować postęp prac nad naszym projektem. Ograniczanie niskiej emisji jest w przypadku uzdrowiska ważne dla dalszego funkcjonowania, a bez gazyfikacji są to tylko działania poprawiające sytuację a nie załatwiające problem powiedział po spotkaniu burmistrz Grzegorz Niezgoda.

Źródło: UMiG Szczawnica, oprac. r/
Może Cię zainteresować
komentarze
zeniek02.08.2015, 14:41
@ kolega:
A wystarczyłoby w 2006 roku o paręnaście głosów więcej, dosłownie paręnaście głosów zadecydowało przy wyborze na burmistrza w Szczawnicy i ten Grześ stałby dalej do dziś na bramce w Jarmucie. A tak to idzie Grześ przez wieś, dolną wieś, górną wieś. Szokuje tylko jak naiwni są Szczawniczanie że wciąż przyzwalają mu na to co wyprawia, a zachowuje się tak jakby był burmistrzem z nadania z góry, jakby go ktoś w czarnej teczce przywiózł dla wykonania szemranej misji, nie zważa kompletnie na swoich wyborców.
kolega02.08.2015, 13:24
idzie Grześ przez wieś......
zeniek02.08.2015, 12:39
@ Stasek z Gorców:
A pewnie że i wybuchu gazu należy się obawiać. Parę lat temu całą chałupę w powietrze wywaliła usterka gazociągu na Waksmundzkiej w Nowym Targu. Jednak pytanie jest inne: czy nie lepiej byłoby zainwestować w budowę elektrowni na gaz gdzieś np. w Bieszczadach czy pod Sanokiem i następnie tę gotową już energię elektryczną przesyłać po drutach do Szczawnicy? Transport energii elektrycznej jest zdecydowanie najtańszym transportem w porównaniu ze wszystkimi innymi nośnikami energii. Ale tu właśnie chodzi o to o czym pisze wspomniany przez Ciebie Artur, a więc o szerokie pole do matactw i przeróżnych kombinacji przy warunkach umowy, stawkach, abonamentach, opłatach stałych, zmiennych itd. - to właśnie po to chcecie fortelem przeszmuglować tę niespełniającą warunku ekonomicznej opłacalności na słabo zaludnionym i górskim terenie inwestycję (a co do prognoz politycznych po wyborach to też ośmielę się wyrazić odmienną opinię, mianowicie ja przygotowuję się na szeroką koalicję PO-PiS, tak że według moich prognoz wybuchu PiS nie będzie).
rubi02.08.2015, 12:24
Jak zmniejszyć emisję
Prąd z zapory w Niedzicy przeznaczyć na ogrzewanie ościennych miejscowości. Tak miało być po powstaniu zapory a jak jest każdy widzi kolesie z PO "opanowali" zaporę.
Stasek z Gorców01.08.2015, 23:54
Oburzony i zeniek boją się wybuchu gazu i czekają na nowe władze PiS-u a to jest bardziej nie bezpieczne niż gaz.Ale są też poważni ludzie jak Artur który rozsądnie wyjaśnił wszystko,dzięki!
zeniek31.07.2015, 20:51
Nie tylko że jest to bardzo kontrowersyjny pomysł prowadzenia sieci gazowej wysokiego ciśnienia przez Szczawnicę w której co chwilę masy ziemi, oględnie mówiąc, "chodzą" (wystarczy byle ulewa która ścina całe powierzchnie gruntu, no ale może to będzie sieć naziemna, nie wiadomo), to jeszcze wszystkie sygnały alarmowe powinny się włączyć każdemu na wieść kto się za ten ciemny interes zabrał: Mieczysław Wachowski, niegdyś najbardziej mroczna i podejrzana osoba w kancelarii Prezydenta Wałęsy. Już przy okazji zeszłorocznej wizyty samego Lecha Wałęsy dowiedzieliśmy się że pan Wolfram prywatnie jest kumplem byłego Prezydenta RP. Dodatkowo rzecz jest wrzucana społeczeństwu w bodaj najbardziej nieodpowiednim okresie: na paręnaście tygodni do wyborów (Piechociński nie ma społecznego mandatu żeby ten z daleka podejrzany 'geszefcik' wdrażać w życie, niech poczeka z decyzjami do listopada, jak jeszcze wtedy będzie ministrem, oczywiście), ludzie z instytucji kontrolujących prawidłowość procesu inwestycyjnego właśnie rozjeżdżają się na urlopy i po urzędach dyżury pełnią osoby władne jedynie poinformować aby zdzwoniono jak szef wróci z urlopu - oto jest czas na działanie dla pana Mieczysława Wachowskiego; jak dobrze te jego tricki pamiętamy z czasów gdy był szefem kancelarii Prezydenta Wałęsy!
apo31.07.2015, 19:13
nic w sprawie gazu platforma nie zrobi, ani ta ze Szczawnicy, ani ta z Grywałdu - bądzcie spokojni! będą przed wyborami robić wygibasy bo sie boją utraty wpływów po najbliższych wyborach - na szczescie nic im to juz nie da....łabędzi śpiew...
Szczawniczanin31.07.2015, 16:11
A ja trzymam kciuki żeby wreszcie w Szczawnicy był gaz. Będzie i zdrowiej i wygodniej. Już mi się nie chce codzień rozpalać w piecu...Fakt że nieco drożej ale wydaje mi się że wiele osób będzie wolała mieć bezobsługowy automatyczny piec, co nie dymi, niż biegać codzień z węglem. A i w kuchni będzie lepiej niż wymieniać co chwilę butle. Poza tym ziemny gaz jest bezpieczniejszy niż ten z butli bo "leci" do góry, a nie zbiera się przy ziemi.
piryt31.07.2015, 15:49
zeniek,chyba Ci rozum odebrało.
Pozjadałeś mądrości ,boisz się wybuchu gazu przy trzęsieniu ziemi a pomyślałeś o skutkach wody z zapory w Czorsztynie w tym czasie!!!!!!
oburzony31.07.2015, 15:16
To szczyt arogancji i chyba głupoty jechać do MG, który piastować będzie stanowisko jeszcze tylko około 100 dni. Nic dobrego nie zdziałał położył na łopatki górnictwo i energetykę (Polska staje się importerem energii elektrycznej a górnictwo upada).
Samorządowcy znając realia nie powinni wybierać się na koszt podatników na kosztowne wycieczki, wzmacniające jedynie pijar.
To wstyd, że takie działania są podejmowane przez ludzi wybranych przez nas, ludzi myślących.
sukces bezporny31.07.2015, 14:42
Będzie gaz dlla Szczawnicy i Pienin,dzięki staraniom przyszłego senatora
Bogdana Waksmundzkiego oraz Burmistrza Grzegorza Niezgody.
zeniek31.07.2015, 13:21
@ Koryciorz:
No cóż, ten akurat septoc mioł dostęp do ucha ino pani premier Kopacz i marszałka Sowy (sic!). Chwała "septocowi" za ujawnienie społeczeństwu Podhala całego 'modus operandi' władzy, czyli mechanizmu w jaki sposób zapadają na Podhalu najbardziej dalekosiężne decyzje. Okazuje się, że najwyższe władze RP i władze województwa uruchamiają tzw. szeptaczy, czyli osoby którym się np. przez e-maila podsyła to co władza chce na naszym terenie zrobić i potem władza nadstawia skwapliwie ucha żeby ten szeptacz im dokładnie to co od początku chciała tu zrobić, publicznie zgłosił.
zeniek31.07.2015, 12:23
Czy pienińscy samorządowcy już całkowicie zapomnieli o tym że ślubowali uroczyście działać na korzyść, a nie na szkodę swoich wyborców? Sorry, ale nasz teren absolutnie i w żadnym wypadku nie jest terenem nieaktywnym sejsmicznie!!! Parę lat temu doszło do tak dużego ruchu płyt tektonicznych że ludziom po domach strącało książki z półek!!! Czy ktoś z tych samorządowców pomyślał choć przez maleńką chwilę o konsekwencjach jakie takie parocentymetrowe przemieszczenie gruntu może spowodować w strukturze tego gazociągu? Ja już pomijam wszystkie inne merytoryczne kwestie, takie jak zasada że nie podejmuje się strategicznych decyzji w oparciu o chwilowy trend na rynku gazu ziemnego (dzisiaj gaz jest tani, ale kiedyś olej opałowy też był przez moment tani). Prywatny odbiorca ani trochę tańszego gazu miał nie będzie (wiemy to po doświadczeniu mieszkańców Bańskiej, którym też wcześniej blajdolono że będą mieć tańszą energię geotermalną a potem zrównano jej cenę z innymi nośnikami energii i na gwałt musieli sobie zakładać spirale elektryczne w bojlerach w łazienkach bo taniej im wychodziło grzać prądem aniżeli geotermią). Na koniec jeszcze taka drobnostka jak fakt coraz częstszych wybuchów gazu, np. całkiem niedawno na Waksmundzkiej w powietrze wyleciał cały dom bo coś było nie tak w gazociągu.
Artur31.07.2015, 12:06
Poważni ludzie spotkali się i porozmawiali o poważnej sprawie. Pan premier był przygotowany bo miał jak wynika z artykułu pewne rozeznanie sprawy. A prawdą jest, że wymiana palenisk domowych to jest tylko poprawa sytuacji w zakresie ograniczenia niskiej emisji. Tu muszą być kompleksowe rozeznania, jak choćby podciągnięcie gazu. Widzę tylko dwa poważne zagrożenia, a mianowicie wysokość abonamentu i opłat dystrybucyjnych za gaz ziemny (bo cena samego gazu jest konkurencyjna). Pomnik temu, kto się umie obracać w warunkach umowy, stawkach, abonamencie, opłatach stałych, zmiennych itd..Drugie zagrożenie to pewność dostaw w obecnej sytuacji międzynarodowej.
Koryciorz31.07.2015, 11:36
Trza było jesce zabrać ze sobom tego"septaca" z Zokopanego.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl