13.10.2015, 22:25 | czytano: 2188

Polscy himalaiści walczą o wyprawę na Annapurnę

zdj. Adam Kokot (FB Michała Króla)
Zespół w składzie Janusz Gołąb, Marcin Yeti Tomaszewski i Michał Król - w przyszłym tygodniu zamierzają lecieć do Nepalu. Ich marzenie, będące jednocześnie jednym z najważniejszych projektów zaplanowanych na ten rok przez PZA - może nie dojść jednak do skutku.
Polscy Himalaiści zostali postawieni pod ścianą. Jeżeli nie zbiorą brakujących pieniędzy na wyprawę niestety może ona skończyć się fiaskiem.
Jak już informowaliśmy w artykule Nowotarżanin Michał Król rusza do Nepalu trzyosobowy skład za cel obrał sobie dziewiczy, południowo-zachodni filar Annapurny IV (7525 m).

Tymczasem z Nepalu nadeszły informacje, iż znacznie wzrosły ceny - mimo, iż były wcześniej uzgodnione. Otrzymaliśmy wyjaśnienia od organizatorów wyprawy i prośbę o pomoc:

"Dla Polskiego himalaizmu organizacja wyprawy i walka o dopięcie budżetów, pozyskanie sponsorów i wsparcia nigdy nie należały do najłatwiejszych. Niestety taki sam los spotkał ekipę Polish Annapurna IV Expedition 2015.

- Jeszcze nigdy nie pakowałem się na wyprawę z tak wielką dziurą budżetową! Nie mamy wyjścia, bilety do Kathmandu kupione, zaliczki do Agencji wpłacone. Trzeba napierać i wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Brakuje nam na wyprawę dlatego, że nigdy nie pozwolimy, aby naszym rodzinom zabrakło finansów na spokojne życie w czasie naszej nieobecności. Żadna wyprawa nie byłaby w stanie tego usprawiedliwić - wyjaśnia Marcin Tomaszewski.

Himalaiści próbowali zebrać brakującą kwotę na portalu Polak Potrafi. Niestety zbiórka nie przyniosła zamierzonego rezultatu i w momencie, kiedy zespół powinien myśleć o realizacji założonego planu na zdobycie południowo-zachodniego filaru Annapurny, kombinuje jak dopiąć dziurę budżetową na niebagatelną kwotę 20 tys zł. Po wspólnej debacie i zorientowaniu się w przepisach prawnych i podatkowych zespół znalazł jednak rozwiązanie. Himalaiści na własną rękę zorganizowali zbiórkę pieniędzy na swoim FBuku, która miejmy nadzieję załata budżet wyprawy. W zamian za datki team już teraz zaprasza wszystkich, niezależnie od wpłaconej kwoty na darmowy event, który zostanie zorganizowany po powrocie z ekspedycji!
„Ugościmy Was bardzo serdecznie, napoimy, nakarmimy i przedstawimy prezentację z naszej ekspedycji. Dla zainteresowanych odbędą się zajęcia ze wspinaczki zimowej, drytoolingowej. Dodatkowo, każdy z Was otrzyma zdjęcie z wyprawy z oryginalnymi podziękowaniami uczestników. Impreza odbędzie się bez względu na wynik naszej ekspedycji. W takim przypadku świętować będziemy bezpieczny powrót do domu.” – piszą na swoim FBuku himalaiści.

Mamy nadzieję, że zbiórka przyniesie zamierzony rezultat, a zespół w składzie Janusz Gołąb, Marcin Yeti Tomaszewski i Michał Król 22 października polecą do Nepalu skąd śmigłowcem zostaną przetransportowani do bazy głównej. Będzie to ich baza wypadowa, z której ruszą zmierzyć się z tą szczególną, dziewiczą ścianą. Wyprawa ta jest uznawana za jeden z najważniejszych projektów zaplanowanych na rok 2015 przez Polski Związek Alpinizmu, a jej potencjalny sukces stałby się kolejnym wybitnym osiągnięciem polskiego himalaizmu.

Zapraszamy Was do wsparcia wyprawy, której szczegóły znajdziecie na www.facebook.com/PolishAnnapurnaIVExpedition2015 , a himalaistom życzymy dużo wytrwałości w dążeniu do realizacji swoich marzeń."

opr.s/ zdj. Adam Kokot (FB Michała Króla)
Może Cię zainteresować
komentarze
Bartek15.10.2015, 20:13
Do Krytyczny: a piłkarze , hokeiści i inni sportowcy to biorą kredyty? Chyba umiesz czytać i rozumiesz co tam jest napisane . To jest sytuacja awaryjna. człowieku odpuść sobie ! Ekipie życzę powodzenia!!
Krytyczny15.10.2015, 16:19
no właśnie tak się porobiło, że jak mam inne zdanie na temat poruszony w artykule to nie moge go wyrazić bo or razu jest atak, że "rzygam itd." W swoim poście zaproponowąłem jedno z możliwych rozwiązań problemu finansowiania wyprawy. Poroblem jest tylko jeden - kredyt trzeba spłacić a pieniądze od ludzi są darowizną czyli łatwiejszą drogą.
Do parszywych śmierdzieli:15.10.2015, 00:46
Nie rozumiem niektórych komentatorów. Jak nie chcecie dawać to nie dawajcie - ale po co podcinacie innym skrzydła? Jak komuś zależy żeby coś zrobić to się stara, zabiega, prosi, załatwia. Niestety zawsze znajdą się jakieś @#$E#$y które będą się wymądrzać i oświadczać, że nie mają zamiaru pomóc.
To po jaką cholerę w ogóle się odzywacie? Nikt nikogo nie zmusza do dawania komukolwiek czegokolwiek. Całkiem już jesteście wyprani ze zwykłej życzliwości?
Ja cie to nie interesuje to idź dalej swoją drogą - a nie zostawiaj tych toksycznych śmierdzących wpisów. Ulżyło ci jeden z drugim jak narzygałeś tutaj? Lepiej się poczułeś?
Tytuł postu dobitnie pokazuje do kogo to piszę. Jak ktoś się czuje adresatem i go to dotknęło to jest jeszcze nadzieja, że się opamięta.
ja14.10.2015, 21:39
Na swoje pasje wydajemy swoje pieniądze.
truskawka14.10.2015, 17:01
A to Michal juz nie ma tych sponsorow co kiedys?
4321tobi14.10.2015, 16:32
krytyczny
cos w tym jest..... ;)
internetowy śmieszek14.10.2015, 09:04
@ Krytyczny, widocznie siedzenie przed telewizorem nie jest na tyle atrakcyjne by ktokolwiek Cię w tym wspierał ;)

Zbiórka jest dobrowolna, nikt nikogo do niczego nie zmusza ;)
Krytyczny14.10.2015, 08:16
A ja proponuję , żeby wzięli kredyt w banku i po problemie. Nie widzę powodu dlaczego ja miałbym się na to zrzucać. Mi nikt kasy ni daje na realizację swoich zainteresowań.
Miki14.10.2015, 07:58
Po 7 tysi na głowę - tyle co dobre wczasy z rodziną.
Wspieram Was duchowo.
Fifka14.10.2015, 06:18
Piterwsze slysze, słabo rozreklamowane , a wsparlem pare inicjatyw w PP. Mysle , że jakby więcej było w mediach to bez problemu nazbierałi by te kwote, a teraz ? Hmm oby sie udalo , powodzenia
Proszę Was...13.10.2015, 22:43
Patrzmy na to tak: chłopak z Nowego Targu jest w potrzebie. Proszę Was zrzućmy się po kilkadziesiąt złotych. Wydajemy na różne rzeczy - trzy razy nie kupmy czegoś co nie jest nam niezbędne.
Wiem, że ktoś powie "a dzieci są głodne". Ale zamiast się licytować kto bardziej potrzebuje i na co - po prostu coś zróbmy. Ja wybieram ten cel. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś pójdzie za mną.
nowotarżanin13.10.2015, 22:38
Trzymaj się Michał! I bezpiecznie wracajcie chłopaki do domów po udanej wyprawie.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl