NOWY TARG. Zakończyły się rozpoczęte rano nad Dunajcem poszukiwania zaginionego od ponad 10 dni Michała Marka z Nowego Targu. Brak ciała to w zasadzie dobra wiadomość, bo daje nadzieję, że poszukiwany 25-latek żyje. Ale nikt nie ukrywa, że szanse na to są już niewielkie.
Michała szukało 20 policjantów, 30 strażaków i grupa przyjaciół, krewnych i znajomych zaginionego. - Nie odnaleziono ciała poszukiwanego, ani żadnej rzeczy, która mogłaby do niego należeć - informuje podkom. Roman Wolski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. - Poszukiwania prowadzimy nadal. Sprawdzamy wszystkie sygnały i tropy, jakie tylko do nas dochodzą lub się pojawią. Na razie wciąż nie potrafimy powiedzieć, co się stało.
Po południu na Facebooku siostra poszukiwanego 25-latka podziękowała pomoc. "Chciałabym bardzo podziękować za zaangażowanie i poświęcenie swojego czasu wszystkim, którzy uczestniczyli we wcześniejszych i dzisiejszych poszukiwaniach: Policji, Straży Pożarnej, GOPR-owi, rodzinie, przyjaciołom, znajomym oraz wszystkim dla nas obcym osobom. Jeszcze raz serdeczne dzięki! - napisała.
Rodzina cały czas wierzy, że 25-latek żyje. Oprócz policji poszukiwania prowadzi też wynajęty przez rodzinę detektyw.
25-letni Michał Marek z Nowego Targu zaginął 21 listopada. Tego dnia wyszedł z domu w sobotę w sposób naturalny i od tej chwili ślad po nim zaginął. Do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną i nie przyszedł do pracy. Wiadomo tylko, że w nocy 22 listopada, tuż po północy, przebywał w rejonie ulic Krzywa, Kolejowa, aleje 1000-lecia w Nowym Targu.
W chwili zaginięcia ubrany był w spodnie jeansowe granatowe, buty typu sportowego z brązową podeszwą marki Reebok, białą bluzę z kapturem w ciemne paski, brązową kurtkę biodrówkę.
Wszystkie osoby mogące posiadać jakiekolwiek informacje na temat miejsca przebywania zaginionego proszone są o kontakt z prowadzącym poszukiwania asp. sztab. Adamem Mokracki pod numerem 18 26 10 483 lub z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu pod numerem 18 26 10 400 lub 997.
r/
