W Zakopanem chcieli rozpocząć nowe życie, na które zarabiali kradzieżami.
- Policjanci zakopiańskiej patrolówki otrzymali zgłoszenie o osobach, które rzucają kamieniami w przejeżdżające ul. Powstańców Śląskich pojazdy. Na miejscu mundurowi zauważyli parę, która na widok radiowozu zaczęła uciekać - relacjonuje asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. - Chwilę później 27-letnia Sonia B. i 37-letni Marcin Ł. byli już zatrzymani i przewiezieni do zakopiańskiej jednostki policji na Jagiellońskiej. W rozmowie okazało się, że zatrzymani tworzą parę, która postanowiła rozpocząć „nowe życie” w Zakopanem. Uciekali przed odpowiedzialnością karną za kradzież samochodu i inne przestępstwa, jakich mieli dopuścić się w powiecie wąbrzeskim. Wśród rzeczy osobistych zatrzymanej pary policjanci ujawnili karty płatnicze i dokumenty na cudze nazwisko. Były tam też dokumenty z salonów sieci komórkowych i lombardu. Kryminalni szybko ustalili z czego utrzymuje się zatrzymana para w Zakopanem. Z pensjonatu, w którym wynajmowali pokój, dokonali kradzieży telewizora, który następnie odsprzedali w lombardzie. To samo zrobili z dwoma drogimi telefonami komórkowymi, które wyłudzili w salonach sieci komórkowych. Kobieta odpowie też za posługiwanie się cudzym dowodem osobistym. Obecnie policjanci sprawdzają czy na terenie Zakopanego doszło do innych zdarzeń kryminalnych, z którymi mogą mieć związek zatrzymani. Kobieta trafiła do zakładu karnego gdyż, jak się okazało, była poszukiwana za wcześniejsze przestępstwa. Zatrzymanym może grozić kara nawet do 10 lat więzienia.
Źródło: KPP Zakopane, oprac. r/