Projekt kanalizacji Grywałdu wart ok 140 tysięcy złotych, trzeba było wyrzucić do kosza, bo po trzech latach stracił ważność. Teraz gmina musi wykonać kolejny, aby wieś do końca mogła zostać skanalizowana. Okazuje się, że głównym powodem był brak zgody mieszkańców na przebieg kanalizacji.
- Niestety jeżeli przez trzy lata nie wbije się nawet tej przysłowiowej łopaty, to dokumentacja jest już nieważna – mówi wójt Jan Dyda. – W tym wypadku niezbędne były zgody właścicieli na wejście w ich teren. Trzeba też powiedzieć, o zaniechaniu działań ze strony Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, które w jakiś sposób odpuściło temat całkowitej kanalizacji Grywałdu.Wójt podkreśla że tym razem trzeba bardzo się spieszyć, by dokumentacja znów nie straciła ważności. Gmina będzie musiała się jednak liczyć z wydaniem ponownie ok. 140 tysięcy złotych.
js/