24.09.2016, 10:48 | czytano: 5334

Ostatnie pożegnanie o. Paschalisa Wojciecha Grygusia OFM

Dożywszy sędziwego wieku 94 lat, zmarł najstarszy z braci Franciszkanów Mniejszych, pochodzący z Krempach o. Paschalis Wojciech Gryguś OFM.
O. Paschalis przyszedł na świat 22 lutego 1922 r. w. Krempachach, jako ostatnie, dziewiąte dziecko Wojciecha i Anny z d. Hyła. Na chrzcie świętym rodzice dali mu na imię Wojciech. W młodzieńczym wieku odwiedzał w Dursztynie „Panią ze Skałki” Mieczysławę Faryniak, która miała wielki wpływ na jego przyszły wybór życiowy.
W 1942 r. 20-letniego Wojciecha wcielono do wojska słowackiego. Był w piechocie i walczył na froncie wschodnim w Rosji. Pod koniec wojny przeszedł do partyzantki, choć wycieńczony to szczęśliwie jednak wrócił do domu.

Dzięki wsparciu duchowemu i finansowemu pani Faryniak oraz pierwszego duszpasterza Dursztyna o. Maurycego Przybyłowskiego, Wojciech ukończył liceum w Nowym Targu, a następnie wstąpił do zakonu Franciszkanów. 18.08.1948 r, w Kętach złożył śluby nowicjatu, następnie czasowe i za trzy lata wieczyste. Studia filozoficzne odbywał u księży w Krakowie na Stradomiu, a święceń kapłańskich udzielił mu bp Franciszek Jop.

Pierwszą parafią był Przemyśl, po roku Brodnica, gdzie pracował przez pięć lat następnie Bronowice Wielkie. 20.04.1962 r. wyjechał do USA by opiekować się obłożnie chorym bratem Emilem.

Po czterdziestu latach pobytu w Ameryce po przejściu na emeryturę powrócił do Bronowic Wielkich, gdzie przeżył swoje ostatnich dziewięć lat. W 2013 r. uroczyście obchodził 60-lecie swoich święceń kapłańskich. Dopóki zdrowie mu pozwalało, pomagał młodszym współbraciom w spowiedziach, urlopach, odpustach, a nawet w kolędowaniu.
W czasach pobytu w Bronowicach, często odwiedzał rodzinne Krempachy, gdzie pozostała jego bliska rodzina i rówieśnicy. W okresach świątecznych w tutejszych kościołach służył pomocą miejscowym proboszczom, parafianom służył dobrym słowem i uśmiechem. Wspierał także finansowo wyposażenie tutejszych świątyń. Modlił się o jedność parafian, oraz wychowanie swojego następcy księdza, którego Bóg nie dał mu się doczekać. Ostatnią wolą o. Paschalisa było spocząć na krempaskim cmentarzu wśród rówieśników i swoich najbliższych.

Zmarł 17 września. Uroczystą liturgię pogrzebową prowadził wikariusz generalny o. Czesław w asyście współbraci franciszkanów oraz ks. prob. Dariusz Ostrowski.W odprowadzeniu na miejsce wiecznego spoczynku najstarszego zakonnika Prowincji Matki Bożej Anielskiej o. Paschalisa Grygusia uczestniczyli współbracia z Bronowic Wielkich z Krakowa, księża z niedzickiego dekanatu, poprzedni proboszczowie ks. Jan Wróbel i ks. Jacek Wieczorek, rodzina z Ameryki, poczty sztandarowe strażaków, orkiestra dęta, licznie zebranie mieszkańcy Krempach i sąsiednich miejscowości Spisza i Podhala.

Tekst FP, fot. FP, Kajot
Może Cię zainteresować
komentarze
mieszkaniec25.09.2016, 01:20
dokładnie tak było a po szkoleniu wysłali ich na front wschodni po czym padł rozkaz poddania się. Później o ironio walczyli z po przeciwnej stronie przeciwko Niemcom pod Jasłem gdzie po przegranej bitwie rozproszyli się itd, Niewątpliwie postać tragiczna bo nie miał pewnie nic do powiedzenia a raz stał z jednej a raz z drugiej strony barykady
Zniesmaczona24.09.2016, 23:18
Przesada z tymi zdjęciami zmarłego w otwartej trumnie. Można było je ominąć. I na dodatek ustawione jako pierwsze.
Myślenie nie szkodzi24.09.2016, 20:38
Doucz sie Aberian. Nie wstąpił tylko go wzięli. Wojska słowackie wkroczyły do Polski razem z niemieckimi we wrześniu 1939 roku. Granicę przesunęli do Brzezia - lasu przed Łopuszną. Wszyscy mieszkańcy zostali obywatelami Słowacji. Zmarły był w wieku poborowym i nie miał nic do gadania.
n24.09.2016, 15:12
nietaktowne zdjecie
Aberian24.09.2016, 14:39
Jest się czym chwalić że wstąpił do wojska Słowackiego.
ja24.09.2016, 13:28
"..choć wycieńczony to szczęśliwie jednak wrócił do domu".
Niesamowici ludzie z tamtych lat. Tyle przeżyli: wojnę, łagry,partyzantkę, głód, biedę i dożywają takiego wieku. Wieczny odpoczynek...
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl