29.10.2016, 18:31 | czytano: 8736

Tragiczny finał akcji ratunkowej pod Rysami

TATRY. Według zgłoszenia, pod Rysami miało dojść do wypadku. Osoba, która powiadomiła o nim służby ratunkowe, informowała, że turysta spadł z dużej wysokości. Niestety, okazało się to prawdą.
Na miejsce ruszyły dwie wyprawy ratunkowe. Wcześniej próbowano wysłać śmigłowiec, ale na przeszkodzie stanęła zła pogoda. W Tatrach warunki są ciężkie -wieje silny wiatr i pada deszcz. Ratownicy znaleźli poszukiwanego. Niestety, już nie żył. W tej chwili transportują zwłoki do Zakopanego.
Dziś 107 rocznica powstania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Nawet w taki dzień ratownicy zamiast świętować, muszą być gotowi do służby.

Pk/r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Szacun dla TOPR30.10.2016, 11:33
Wzorem Słowaków, Tatry powinny być zamknięte w sezonie zimowym. Dodatkowo idąć w góry każdy obowiązkowo powinien posiadać ubezpieczenie, albo ratowany klient lub jego rodzina powinni pokrywać koszty ewentualnej akcji. Dlaczego wszyscy podatnicy składają się na akcje ratownicze, a wciąż niedofinansowani ratownicy muszą ryzykować swoim życiem by ratować ludzi bez wyobraźni? Jasne jest, że różne sytuacje mogą się zdarzyć w górach i ktoś może wymagać pomocy, ale iść w gory w taką wietrzną pogodę, kiedy na 600m pada deszcz ze śniegiem, to dla mnie jest szukanie guza.
Jarek30.10.2016, 08:01
Szacunek dla Ratowników
mwm30.10.2016, 07:44
Wspaniali ludzie. Ryzykują swoje życie i zdrowie dla innych, przeważnie tych bez wyobraźni, wybierających się w góry w czasie trudnych warunków.
I co? Jeszcze helikopter naprawił?29.10.2016, 23:24
Pewnie Orla Perć?
brawo29.10.2016, 19:39
To prawdziwi bohaterowie!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl