Do poważnego w skutkach wypadku doszło na wyciągu narciarskim Remiaszów w Białce Tatrzańskiej.
Wydarzył się on w sobotę. Jak informuje podkom. Agnieszka Szopińska z zakopiańskiej policji, rozpędzony narciarz - 44-letni mieszkaniec Białegostoku - nie zachował ostrożności na stoku i wjechał w grupę instruktorów. W wypadku najbardziej ucierpiał znajdujący się wśród nich 36-letni ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którego karetka zabrała do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ma m.in. skomplikowane złamanie nogi.r/
19.12.2016, 14:00 | czytano: 10296
Wypadek na stoku narciarskim. Ciężko ranny ratownik TOPR
Może Cię zainteresować
zobacz także
"Stok nie jest dla bałwanów" - konkurs plastyczny w ramach kampanii "Wspólnie dla bezpieczeństwa na stoku"
komentarze
Może Cię zainteresować
No nic, debilom i idiotom nie wytłumaczysz że nie tylko na drodze trzeba zachować umiar z prędkością...