Policja wie o dwóch przypadkach próby oszustwa metodami "na policjanta" i "na wnuczka". Celem oszustów były mieszkanki Zakopanego w wieku 83 i 64 lat. Na szczęście obie kobiety szybko nabrały podejrzeń, powiadomiły rodziny i policję, dzięki czemu oszustom nie udało się wyłudzić od nich kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Oba przypadki miały miejsce wczoraj. - Modus operandi sprawców był podobny jak we wcześniejszych przypadkach. Najpierw za cel obrali 83-letnią mieszkankę Zakopanego, do której zadzwonił mężczyzna, przedstawiający się jako pracownik Poczty Polskiej, informując o problemach z dostarczeniem przesyłki z banku i prosząc o podanie dokładnego adresu w celu weryfikacji - relacjonuje mł. asp. Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Krótko po zakończeniu tej rozmowy kobieta odebrała kolejny telefon, tym razem rozmówca przedstawił się jako policjant prowadzący akcję przeciwko oszustom. Polecił wypłacić pieniądze z konta bankowego i przekazać je w umówione miejsce. Kobieta nie dała się zwieść, najpierw zatelefonowała do swojej córki a następnie powiadomiła policję.Apel zakopiańskiej policji:
Przypominamy, aby nigdy nie ufać osobom dzwoniącym, podającym się za krewnego, pracownika poczty czy też policjanta. Policjanci NIGDY nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach operacyjnych, NIGDY TEŻ NIE ZWRACAJĄ SIĘ O PRZELEWANIE JAKICHKOLWIEK ŚRODKÓW PIENIĘŻNYCH NA KONTO BANKOWE, CZY TEŻ PRZEKAZYWANIE ICH WSKAZANYM OSOBOM. W przypadku odebrania podobnego telefonu, należy się rozłączyć i poinformować Policję.
oprac. r/