23.05.2017, 09:00 | czytano: 2529

"Grupa oddana wójtowi" kontra "radny z trudnym charakterem". Kuriozalna sytuacja w Radzie Gminy Ochotnica Dolna

W Komisji Rewizyjnej, która jako jedyna ma za zadanie kontrolować działalność wójta, zostali tylko radni popierający Stanisława Jurkowskiego. Jeden z radnych opozycji został wykluczony ze względu na trudny charakter, a drugi sam zrezygnował, bo nie chciał brać udział w "grze politycznej".
Wniosek o wykluczenie radnego Andrzeja Rungera ze składu złożyła komisja, uzasadniając to tym, że radny ten "nie pracuje merytorycznie, tworzy różnego rodzaju insynuacje, nie reaguje na upomnienia ani przywołania do porządku przez przewodniczącego komisji" - czytał na sesji uzasadnienie komisji przewodniczący Rady Gminy Franciszek Ziemianek. "Ponadto - kontynuował - obraża i ubliża członkom komisji, jak również wójtowi gminy Ochotnica Dolna i pracownikom urzędu gminy".
- Ja się nie zamierzam bronić - powiedział przed głosowaniem Andrzej Runger. - Jestem radnym drugą kadencję, pracowałem w różnych komisjach. Mam może trudny charakter, jestem dociekliwy, ale na tym polega komisji rewizyjnej. Ja sobie nie wyobrażam, że to pan wójt pisze protokoły komisji rewizyjnej lub sprawozdania i posyła tylko do przegłosowania. Pan radny Leszek Wiatr złożył ten wniosek, bo mu wójt kazał. Do tego panowie Władysław Brzeźny i Stefan Nogawka - tych trzech radnych, mających większość, jest całkowicie oddanych wójtowi i mogą przegłosować wszystko. Komisja rewizyjna zajmuje się kontrolami, skargami, członek komisji ma wiedzę skarżących, komisja rewizyjna sprzyja wyłącznie wójtowi i tylko zamiata sprawy pod dywan - mówił wspominając o przypadkach zastraszania zwolnieniem czy terroryzowania, zwalczania przez wójta konkurencji, którymi zajmowała się komisja.

- Ja was hamuję, ale jeśli nie będzie miał was kto hamować, to sobie ściągniecie na głowę inne instytucje - ostrzegał. - Ja płakał nie będę za wami. Ale może będę chodził na komisje, bo do tego mam prawo i nagrywał, żeby mieszkańcy w końcu zobaczyli, jak wygląda tam praca i jak są przynoszone gotowe dokumenty i są przegłosowywane. Ja mogę tylko protestować, pokrzyczeć, ale to, że nie macie żadnego hamulca, to wam to zaszkodzi. To jest tylko gra polityczna pana wójta, któremu udało się kupić, nie wiem jakimi metodami, część rady - dodał.

- Przykro mi, że zaistniała taka sytuacja, żeby radnego wykluczyć, ale to na jego własne życzenie - stwierdził przewodniczący komisji Władysław Brzeźny. - Od samego początku insynuuje, że wszyscy są kłamcami, fałszerzami, policję chciał sprowadzić. Upominaliśmy go, prosiliśmy, żeby się uspokoił. Opozycja jest wskazana, ale jest za bardzo ostra.

- Jest mi przykro, że musiałem ten wniosek składać - dodał radny Leszek Wiatr. - Na sesji mówiłem, że z panem Rungerem nie da się pracować. On ma swoje opinie, a tych, którzy mają inne zdanie niż on, pozbawia czci i wiary.

- Śmiechu warte jest to, co się dzieje na tej sesji rady - stwierdził radny Tadeusz Królczyk. - Andrzej Runger oczywiście, że nie ma łatwego charakteru, ale ten sam Andrzej Runger pracuje też w innych komisjach i nie słyszałem, żeby działy się tam tam straszne rzeczy, o jakich wy tu mówicie. Wiemy, że macie większość i możecie przegłosować co chcecie. Ja się czasami nie dziwiłem frustracji Andrzeja czy Jacka Noworolnika, ponieważ sam doświadczyłem takiej bezmyślnej demonstracji siły z waszej strony. Ja to odbieram, jako zemstę i mściwość konkretnych osób, które stoją za tymi intrygami i nieustające gierki polityczne.
- Patrzcie czym grozi władza. Macie już władzę absolutną w tej komisji, możecie przegłosować wszystko, ale nawet to wam nie wystarczy, bo chcecie jeszcze upokorzyć człowieka wypychając go za komisję, mimo iż wolą mieszkańców było to, żeby była radnym, a wolą radnych, żeby był w tej komisji - dodał radny Królczyk.

- Uważam, że wniosek o odwołanie Andrzeja Rungera jest kolejnym przejawem gry politycznej, w której nie mam zamiaru uczestniczyć. Wbrew twórcom tego wniosku stwierdzam, że komisja rewizyjna pracowała by jak należy, gdyby wszyscy jej członkowie, na czele z jej przewodniczącym, byli tak dociekliwi, uczciwi i merytoryczni jak radny Andrzej Runger, a nie działali pod czyjeś dyktando - stwierdził Jacek Noworolnik, który po dyskusji ogłosił, że rezygnuje z zasiadania w komisji rewizyjnej w ramach protestu przeciwko takiemu traktowaniu członków komisji.

Andrzej Runger w głosowaniu został odwołany. Zastąpił go w komisji Jan Jagieła. Komisja działa teraz w czteroosobowym składzie, w którym brakuje przedstawiciela opozycji.

r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Meri24.05.2017, 18:59
Co za bzdury i kłamstwa wypisane na portalu. Na miejscu wójta autor tych kłamstw powinien zostać pozwany na drogę sądową.
Oglądając sesję faktycznie pan Runger został odwołany na wniosek komisji . Ale kto może pozwolić na takie zachowanie.
Trudno też nie zauważyć, że inni panowie z ,,klubu" byli proponowani do tejże komisji i wszyscy odmówili, dziecinada.
koniecpolski24.05.2017, 06:50
Niektórym wójtom się wydaje, że mogą wszystko pracowników. Wprowadzają terror wśród pracowników, piszą protokoły i dyktują artykuły redaktorom gazet lokalnych. To jest dobra zmiana!!!!!
:(23.05.2017, 12:24
i dwukadencyjność powinna wejść w życie u sąsiadów za górą taka sama dyktatura pracownicy boja się sprzeciwić wójtowi kiedy skończy się ta prywata ludzie otwierajcie oczy wybory niedługo.
wypad23.05.2017, 09:44
Łukaszenka i Bialorus w Ochotnicy .
jasiek23.05.2017, 09:39
Brawo władza. Co wam się zdaje że macie tam dożywocie i monopol na rządzenie. Przykład poszedł z góry. Tym też się wydaje że rządzić będą wiecznie a jak nie to po nich nawet zgliszcza i popioły. Ja tylko przypominam że ludzie was wybrali żeby ich reprezentować a waszą rolą jest im służyć. Bez prywaty,buty i arogancji. A tu się nadeły paniska .Napuszyły i gardłują. Ani umiaru ,ani powagi. A ludzie to widzą i się śmieją.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl