03.10.2017, 10:51 | czytano: 5595

Ojciec utknął z 11-latką na Orlej Perci

arch. M. Adamowskiego
Mężczyzna wraz z 11-letnią córką utknęli bez sprzętu zimowego w rejonie Zamarłej Turni. Na pomoc ruszyli TOPR-owcy.
Mimo panujących już w Tatrach zimowych warunków - nie mieli ze sobą żadnego sprzętu ułatwiającego poruszanie się po śniegu i lodzie.
Ojciec zdecydował się wezwać pomoc i oboje zostali bezpiecznie ewakuowani przez ratowników z trudnego terenu.

"Jesteśmy trzeci dzień w Tatrach, byliśmy na wyższych szlakach, które okazało się, że były przetarte, można było chodzić bezpiecznie bez raków. Natomiast ten szlak był nieprzetarty, uznałem, że bezpieczniej jest wezwać pomoc" - tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM ojciec dziewczynki.

Przypomnijmy - w Tatrach panują już typowo zimowe warunki. Poruszanie się bez raków to skrajna nieodpowiedzialność.

opr.s/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
paszka 200705.10.2017, 08:18
najwyższy czas, aby każdy wchodzący na szlaki oznakowane płacili obowiązkowe ubezpieczenie.
kurator04.10.2017, 10:04
Debil do potęgi N-tej. Za takie zachowanie ten idiota powinien mieć przedstawiony zarzut za brak prawidłowej opieki nad dzieckiem oraz za narażenie go na utratę zdrowia i życia.
janosik04.10.2017, 01:11
Cóż.Pasuje ,,ojcu,, pasem w d***. Bezstresowo pewnie wychowany i bezstresowo wychowuje latorośl.(Ratownicy którzy ratowali,ratują Was są od dziecka NORMALNIE wychowani, też mają rodziny !!!) :)(.
A.03.10.2017, 22:20
Ludzie się naucza jak będą mieć świadomość ze za ewentualna akcje ratunkowa zapłacą sami. Wówczas 2 razy pomyślą zanim wyjdą w góry
topr03.10.2017, 22:16
moim skromnym zdaniem powinien zapłacić za całą akcje TOPR, a osobiście bym idiotę tam zostawił samego!!!!
jkjkj03.10.2017, 20:43
idiota
Adaaa03.10.2017, 14:09
ludzie nigdy się nie nauczą...
Anka03.10.2017, 13:56
Cymbał!
człowiek_myślący03.10.2017, 12:20
trzeba mieć coś nie tak z głową, odpowiedzialności jakiejkolwiek
brak...
NT03.10.2017, 12:20
Niech się wstydzi (ojciec?!)
myśl03.10.2017, 12:19
"Każda myśl to tysiące impulsów bioelektrycznych wędrujących wzdłuż włókien nerwowych, docierających do synaps (funkcjonalny kontakt między neuronami), rozprzestrzeniających się na kolejne komórki sieci neuronalnych." u ojca dziewczynki te włókna okazały się też nie do przejścia , są prawdopodobnie "nieprzetarte" ;-)
ccc03.10.2017, 12:08
palant!!!
Xxxx03.10.2017, 11:08
Kretyn!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl