26.10.2017, 16:20 | czytano: 5962

Symboliczny pogrzeb ks. Jana Góralika (zdjęcia)

Fot. Michał Adamowski
W kościele w Podwilku biskup Jan Szkodoń odprawił mszę święta pogrzebowa ks. Jana Góralika, który 75 lat temu zmarł zamordowany w obozie koncentracyjnym w Dachau. Centralnym punktem uroczystości było poświęcenie tablicy pamiątkowej poświęconej kapłanowi z Orawy pod którą spoczęła urna z ziemią z niemieckiego obozu koncentracyjnego.
Ziemię z miejsca męki ks. Jana Góralika do rodzinnego Podwilka przywiozła delegacja Banku Spółdzielczego w Jabłonce. Kapłan, który był założycielem banku, proboszczem Podwilka i dziekanem Orawy, zmarł 26 października 1942 roku po trzyletniej katordze. 75 lat po jego śmierci zarząd banku postanowił oddać swojemu założycielowi specjalny hołd poprzez urządzenie katolickiej ceremonii pogrzebowej.
Uroczystości rozpoczęły się w południe w kościele w Podwilku. Mszę św. pogrzebową odprawił biskup Jan Szkodoń w asyście m.in. proboszcza Kazimierza Guni i kapelana prezydenta RP Zbigniewa Krasa. W nabożeństwie wzięli udział m.in. wójtowie gmin Jabłonka i Lipnica Wielka Antoni Karlak i Bogusław Jazowski, senator Jan Hamerski, Anna Jagodzińska z Instytutu Pamięci Narodowej oraz poczty sztandarowe i mieszkańcy wsi.

Podczas mszy św. biskup poświęcił tablicę pamiątkową poświęconą ks. Góralikowi, która zawisła na ścianie świątyni. Pod nią spoczęła urna z ziemią z Dachau. - Niech ta tablica będzie ostrzeżeniem przez złem i grzechem - mówił Jan Szkodoń. - Prosimy o wieczne zbawienia i pokój dla tych, którzy zginęli w Dachau. Boże spraw, żeby człowiek nigdy nie zwątpił w zwycięstwo dobra, prawdy i miłosierdzia. A tym, których prowadzi zło, szatan i nieprawość, okaż miłosierdzie i daj łaskę nawrócenia - dodał.

Na zakończenie uroczystości prezes Banku Spółdzielczego w Jabłonce Jan Szperlak podziękował za udział w uroczystościach i współpracę przy ich organizacji księdzu biskupowi, kapłanom, mieszkańcom wsi, Zespołowi Szkół w Jabłonce im. ks. Jana Góralika, delegacjom i pocztom sztandarowym. Po mszy zaprosił wszystkich obecnych na poczęstunek.

r/ zdjęcia Michał Adamowski
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
b27.10.2017, 23:24
@a A Ty kto nie modlitewny? Ładnie tak docinać? Bo prawda, w oczy kole?
a27.10.2017, 21:42
do "sam" - módl się za dziadka.
sam27.10.2017, 10:04
O rany. Ile ludzi zostało pomordowanych w obozach koncentracyjnych 2 wojny światowej i nikt im nie zorganizował symbolicznego pogrzebu. Nie wiem w czym problem, przecież księdza zamordowali ci, z którymi Hitler podpisał konkordat. Wojownicy Watykanu spod znaku swastyki mieli napis na pasach "gott mit uns" (Bóg jest z nami). A czy w ogóle ksiądz był bohaterem? panie Morawa. Mój dziadek był a AK w Krakowie pracując w firmie (nie wylegiwał się w krzakach w lesie), tylko jeden ksiądz go ostrzegł mówiąc: żeby spowiadał się sam przed sobą, ale w domu. Od tego czasu dziadek nie chodził do kościoła.
Tadeusz Morawa26.10.2017, 20:14
Cześć i chwała bohaterowi
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl