Przewodniczący Grzegorz Jóźkiewicz wezwał radnych, którzy sami lub członkowie ich rodzin pracują w miejskich spółkach, o rezygnację z pracy albo złożenie rezygnacji z funkcji. Tym wnioskiem wywołał prawdziwą burzę na dzisiejszej sesji Rady Miasta Zakopanego.
Chodzi o radnych Wojciecha Tatara zatrudnionego w spółce Sewik, Macieja Wojaka pracującego w Zakopiańskim Centrum Kultury i Jacka Kalatę, którego żona pracuje w Zakopiańskim Centrum Edukacji. - Trzy miesiące temu zadałem pytanie. Dziś chcę dostać odpowiedź, czy złożą panowie radni wypowiedzenia, w przypadku pana Jacka Kalaty jego małżonka – pytał Jóźkiewicz. - Czy panowie te wypowiedzenia złożyli? Powiedziałem, że jeśli tego nie uczynią, to złożę wniosek o ich odwołanie. Przewodniczącemu statut rady nie pozwala na wydalenie radnych. Mam pytanie do przewodniczących komisji, Jacka Kalaty, Macieja Wojaka, Wojciecha Tatara? Co stoi na przeszkodzie, by poddać się pod głosowanie, pokazać potęgę waszej osobowości, niezależności. Wyborcy chcieliby usłyszeć czy dalej brniecie w kolesiostwo, zależność, czy złożyliście wypowiedzenia. Ta wypowiedź wywołała prawdziwą kłótnię wśród radnych. Wszyscy na wzajem zaczęli sobie wyciągać wszystkie możliwe brudy. Załatwiania pracy i prywatnych interesów. Kalata w swoim wystąpieniu stwierdził, że przewodniczący ingeruje w jego prywatne życie, a z wnioskiem o rezygnację z pracy powinien zwrócić się do jego żony. - Mamy z żoną rozdzielność majątkową - mówił Jacek Kalata.
Wojciech Tatar zapowiedział, że z pracy w Sewiku nie zrezygnuje. Natomiast zgodził się, aby o tym, czy powinien być nadal przewodniczącym komisji komunalnej i ochrony środowiska zdecydowali radni.
Maciej Wojak z funkcji przewodniczącego nie zrezygnował. Postanowił zaczekać na decyzję swoich kolegów w sprawie swojego odwołania.
Dyskusja zaczęła być w pewnym momencie coraz ostrzejsza. - Wy mnie rozumiecie, ale nie pojmujecie – mówił Jóźkiewicz.
Sam Grzegorz Jóźkiewicz zapowiedział przygotowanie na najbliższą sesję wniosku o odwołanie wiceprzewodniczących Rady Miasta w Zakopanem. Jednocześnie sam wyraził chęć poddanie pełnionej przez siebie funkcji ocenie radnych w głosowaniu.
Józef Słowik
Krzyczą głośno -
NIE POZWOLĘ!
Dłużej bywać tak
NIE MOŻE !
Czy nepotyzm to ?
BYĆ MOŻE !
Ale czyja to jest wina ?
DAJE PRACĘ TYLKO
GMINA ?
Wszędzie wokół
Są MARKETY
I HOTELE
SĄ NIESTETY-
Pełne sklepów
Są Krupówki-
PRACA TAM
ZA CZTERY
STÓWKI !
Każdy znajdzie
Tam robotkę
Jak się zrobi
"NA MASKOTKĘ"
ALE RADNY JEST ZARADNY
BO NIE MOŻE BYĆ
BEZRADNY -
WOLI KASY
WIELKIE
KROCIE
NIŻLI
GŁUPIE
BEZROBOCIE