Mimo sporych komplikacji, trwają przygotowania do rozpoczęcia budowy obwodnicy Chochołowa. Największe zagrożenie jest ze strony samych mieszkańców, którzy nie potrafią się dogadać, którędy powinna biec nowa droga omijająca zabytkowe centrum wsi.
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie zaproponował trzy warianty - dwa po zachodniej stronie miejscowości, jeden po wschodniej. Wszystkie trafiły teraz do zaopiniowania do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Urzędnicy z czarnodunajeckiej gminy sądzą, że co najmniej jeden z nich zostanie negatywnie zaopiniowany ze względów przyrodniczych i mieszkańcy do wyboru dostaną dwa warianty - wschodni i zachodni. To spośród nich wybiorą ten, który zrealizuje Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Problem w tym, że w samym Chochołowie jest głęboki podział na zwolenników zachodniego i wschodniego wariantu. Odpowiedź na pytanie, który wariant ma większe poparcie społeczne, ma dać rozprawa administracyjna, na której wśród mieszkańców wsi zostanie przeprowadzone głosowanie w tej sprawie. Jej termin zostanie ustalony, gdy RDOŚ wyda swoją opinię.
Przy okazji budowy zakopianki na odcinku Lubień-Rabka widać, jak mocny wpływ na środowisko i krajobraz ma taka droga. Podhale i tak jest gęsto zabudowane, a przeoranie naszych terenów kilkunastometrowym pasem betonu byłoby już totalnym koszmarem. I to tylko po to żeby dogodzić turystom? Trzeba czasami dbać tez o własny interes.