03.02.2018, 15:15 | czytano: 3033

Opowieść górali "Na Giewont się patrzy"

Fot. Marcin Szkodziński
Barbara Caillot Dubus i Aleksandra Karkowska na rok przeprowadziły się z Warszawy na Podhale, aby wysłuchać i spisać historie najstarszych górali z Kościeliska, Witowa i Dzianisza.
Opowieści górali zawarte w książce, to swego rodzaju sentymentalna podróż autorek do czasów dzieciństwa. Mimo iż dziadkowie Barbary Caillot Dubus nie byli góralami, to żyli na Podhalu kilkanaście lat. - Ja tu przyjeżdżałam od dziecka. Dlatego wybrałyśmy Podhale. Wiemy, że tutaj tradycje są niezwykle silne i piękne i to chciałyśmy przekazać – zaznacza Caillot Dubus.
Historie górali z różnych wydarzeń i pór roku składają się w jedną wielką opowieść o trudnym życiu na skalnym Podhalu. Są jednak historie, które autorkom zapadły głęboko w pamięci. Jedną z nich jest historia pracującego na bacówce Józefa Gąsienicy Sobczaka, który ukochał narty. - Mówił, że marzył o nartach i te narty zrobił mu wujek, a ojciec jak je zobaczył, to mu je porąbał i powiedział, że nie będą mu głupoty w głowie – opisuje Aleksandra Karkowska. Pomimo trudności góral czterokrotnie reprezentował Polskę na zimowych olimpiadach. - Tą pracę na gazdówce, to ja tak traktowałem jak trening siłowy, a potem te narty tylko doczepiłem i już to było dobre – wspomina rozmowę z góralem Karkowska i dziwi się jak pogodny i spokojny jest człowiek, któremu tak ciężko żyło się w młodości.

Autorki wspomniały także o tym, że tytuł książki powstał już na samym początku prac dzięki rozmowom z góralami, którzy na Giewont przez większość czasu patrzą. Przeciwnie zachowują się turyści, którzy przyjeżdżając na Podhale zdobywają szczyty.

ms/ zdjęcia Marcin Szkodziński
Może Cię zainteresować
komentarze
PE LI04.02.2018, 23:03
"W GÓRACH jest wszystko co kocham.
I wszystkie wiersze są w BUKACH
Zawsze kiedy TAM WRACAM
Biorą mnie klony za WNUKA "

"W górach jest wszystko co kocham "=-+
Za NIMI tęsknię , za NIMI SZLOCHAM
I to jest najpierwsze prawie
Że pierwsi byli GÓRALE
I były to FILOZOFY
ŚWARNE TU BABY
MOCARNE CHŁOPY

GÓRALEM się nazywali
Co GREKA tak udawali
Platon,Tales, Sokrates
Ksantypa i Hipokrates

A GIEWONT to taka GÓRA
Kto ją pokocha ten GÓRAL
TO taka jest nacja CAŁA
TWARDA JAK GÓRA
JAK SKAŁA

I TU TEŻ MIESZKA
TA PELI CO DLA
NIEJ RYCERZE
POSNĘLI
Tępy Toporek04.02.2018, 14:01
Stasiu ty dlatego nie byłeś na Giewoncie bo masz za daleko. Twoje "ef" na to wskazuje,skalni górale tak nie mówią.
Staś z grapy04.02.2018, 12:56
No a jo co rano jak wstołech , to patrzołeef na Giewont,no ale jesce tam niebyłef, no bo po co ?
MP04.02.2018, 10:09
Autorki wspominały także... Ale gdzie? Z treści artykułu nie wynika gdzie i kiedy odbyła się promocja książki
Baca miescon03.02.2018, 19:52
Dobra rada dla Pań w tych miejscach nie szukajcie prawdziwych górali. Dam wam rade szukajcie w takich wioskach jak Odrowąż, Pyzówka, Morawcyna,Rogoźnik, Stare Bystre oraz Nowy Targ.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl