09.12.2018, 17:48 | czytano: 9027

Alarm - na szczęście fałszywy

zdj. Podhale24
NOWY TARG. Sąsiedzi zaniepokojeni kilkudniową nieobecnością jednego z mieszkańców bloku przy ulicy Szaflarskiej powiadomili o swoich obawach służby ratunkowe.
Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, Policja oraz Straż Pożarna. Wezwanie dotyczyło mieszkańca trzeciego piętra bloku przy ul. Szaflarskiej.
Obyło się bez wyważania drzwi, czy ewakuacji. Wyjaśniono okoliczności nieobecności starszego pana.

Służby ratunkowe, mimo iż alarm okazał się fałszywy podziękowały zgłaszającym za troskę o drugiego człowieka.

s/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Jaga10.12.2018, 19:28
Kto zapłaci? Ja,ty, on, ona. Czy zawsze pieniądze są najważniejsze? A gdyby za zamkniętymi drzwiami był ktoś bezradnie oczekujący pomocy? Dzielnicowy niewiele zdziałałby, prawdopodobnie szybko zrezygnowałby z dociekania.Zbyt wyrywni to oni nie są w działaniu. Dobrze, że potrafimy być czujni. Lepiej to czasem robić na wyrost niż nie robić nic.
Don Pedro10.12.2018, 14:10
Przyjechały -karetka pogotowia, Policja oraz Straż Pożarna.
Przyjazd pełnej ekipy strażaków to ok 3700. Do tego Policja i karetka.
Kto za to zapłaci, ja się pytam. Pan zapłaci, pani zapłaci. My wszyscy zapłacimy.
Tu mieliśmy do czynienie z ewidentnym bezzasadnym wezwaniem.
Za bezzasadne wezwanie straży pożarnej grozi kara w wysokości od 150 do 500 zł.

A wystarczyło powiadomić dzielnicowego.
pol10.12.2018, 11:31
Wraca empatia do drugiego człowieka,znieczulica powoli odchodzi.To dobrze wróży!
rynkowy10.12.2018, 09:00
jak dobrze mieć sąsiada...
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl