17.12.2018, 21:32 | czytano: 5524

Niesamowita historia. Rok temu była w śpiączce, a teraz wygrała zawody Pucharu Świata

Fot. Polski Związek Narciarski
Tą niesamowitą historię pisze Karolina Riemen-Żerebecka z Zakopanego. Nasza najlepsza narciarka uprawiająca skicross w marcu zeszłego roku miała ciężki wypadek, ale nie poddała się i wróciła na szczyt.
W marcu 2017 roku podczas treningu w Sierra Nevadzie (Hiszpania), Karolina Riemen-Żerebecka miała ciężki wypadek w trakcie którego doznała urazu głowy. Była w śpiączce. Rokowania była bardzo złe. Obudziła się ze sparaliżowaną prawą stroną ciała, zaburzeniami widzenia i mowy. Kciukiem zaczęła ruszać po półtora miesiąca. Podwójnie widziała przez trzy.
Po przebudzeniu zaczęła w błyskawicznym tempie dochodzić do zdrowia. Już pod koniec maja zaczęła ćwiczyć, a w lipcu wróciła na narty. Marzyła by wystąpić na tegorocznych zimowych igrzyskach w Pjongczang, ale inna kontuzja pokrzyżowała te plany.

Tegoroczny sezon narciarskim zaczęła bardzo dobrze. Wczoraj wygrała zawody FIS w skicrossie, które rozegrane zostały w Kaabdalislis.



oprac. r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Mnich18.12.2018, 07:42
Niech kusi los dalej
tuitam18.12.2018, 07:29
To nie jest puchar świata ,ale i tak fajnie ;)
artur18.12.2018, 07:14
SZACUN.... ;-) jesteś wielka
Miejscowy17.12.2018, 23:55
BRAWO!!!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl