01.02.2019, 12:25 | czytano: 3592

"Proszę nie robić z Orawy pustyni intelektualnej". Dyskusja o likwidacji szkoły, której nie ma

NOWY TARG. Burzliwa dyskusja towarzyszyła podjęciu uchwały o zamiarze likwidacji liceum dla dorosłych w Zespole Szkół im. Bohaterów Westerplatte w Jabłonce.
Uchwałę w tej sprawie podjęła Rada Powiatu Nowotarskiego zgadzając się na likwidację placówki. Pozytywną opinię do likwidacji wydały związki zawodowe, musi to jeszcze zrobić Kurator Oświaty, zanim będzie można oficjalnie zamknąć szkołę.
- Powodem takiej decyzji jest brak naboru. Od kilku lat nie było zainteresowania wśród słuchaczy - tłumaczyła na sesji powiatowej Marta Skawska, dyrektor Powiatowego Centrum Oświaty w Nowym Targu. Szkole, jak mówiła, brakuje też kadry i miejsca na zajęcia dla liceum dla dorosłych.

W obronie likwidowanego liceum dla dorosłych stanął Andrzej Kwiecień, nauczyciel ZS w Jabłonce oraz radny klubu Prawa i Sprawiedliwości. - To próba egzekucji na tej szkole - ocenił. Jego zdaniem „dowody winy”, jakie postawiono na poparcie zamiaru likwidacji szkoły są nieprzekonujące. Jak mówił, nieprawdą jest - jak podaje powiat – że nabór nie był prowadzony od wielu lat, bo w rzeczywiści tylko od 3. Nieprawdą jest – kontynuował – że słuchacze takich szkół wybierają placówki w Nowym Targu, bo słuchaczami szkoły w Jabłonce byli mieszkańcy Orawy. Podważył też argument, że Zespół Szkół w Jabłonce będzie mieć ograniczone możliwości lokalowe w związku z przyjęciem podwójnego rocznika. - Ale przecież liceum prowadziło zajęcia w piątek po południu i w sobotę, więc nie kolidowało z normalną działalnością szkoły – przekonywał. - Dlatego zwracam się do państwa z apelem, do sumienia i do rozumu, abyście nie likwidowali tej szkoły. To jest byt prawny, on nic nie kosztuje, więc dlaczego likwidować. Proszę nie robić z Orawy pustyni intelektualnej. Dajcie szansę tym, którzy z różnych względów nie mogli ukończyć szkoły średniej, a teraz mogliby – dodał.

Piotr Męderak, obecnie członek Zarządu Powiatu Nowotarskiego, a w poprzednich latach dyrektor ZS im. Bohaterów Westerplatte w Jabłonce przyznał, że przez wiele lat prosił powiat, by szkoła mogła istnieć mimo niewielkiego zainteresowania słuchaczy. - Chętnych było od 12 do 18 osób na samym początku (starosta Krzysztof Faber mówił potem, że i tak ostatecznie kończyły ją 3-4 – przyp. red.). To było za mało, by się opłacało to robić z powodów ekonomicznych, ale zarząd powiatu szedł nam na rękę, mówiąc, że jeżeli jest zainteresowanie i można kształcić tą młodzież, to trzeba to zrobić i dawał zgodę – wspominał. - Ale w szkolnictwie sytuacja jest dynamiczna. Od kilku lat nie ma żadnego zainteresowania. Jak spytała się 1-2 osoby, to było wszystko. I nie dotyczy to tylko naszej szkoły, bo jest to tendencja ogólnopolska. Wobec tego, jako nauczyciel również tej szkoły i były dyrektor, muszę powiedzieć, że przyszedł taki moment, że zgadzam się, żeby nie prowadzić już szkoły, która jest już tylko wirtualną szkołą – podkreślił.

- Sytuacja w oświacie po prosu się zmienia. Nigdy nie likwidujemy na siłę, ale – jak w tym przypadku – na prośbę dyrektora. Sytuacja jest przemyślana. Po prostu porządkujemy sytuację. Gdyby to komukolwiek wyrządzało krzywdę, to byłbym przeciw. Ale trzymanie tego tylko po to, żeby formalnie było, to nonsens – wyjaśniał starosta Krzysztof Faber.

Zdaniem radnego Juliana Stopki, likwidowanie czegoś, co nic nie kosztuje, jest nonsensem. Radny zaapelował do zarządu, żeby wstrzymać się jeszcze z decyzją w tej sprawie. Wskazywał, że w Nowym Targu istnieją takie szkoły, i mimo braku naboru, powiat ich nie likwiduje.
- Wspieramy metropolie. Wszystkie szkoły gromadzą się w Nowym Targu, a na prowincji likwidujemy. Nie wiem czy jest to właściwa droga – dodał radny Jan Komorek.

W głosowaniu, które zakończyło dyskusję, większość radnych poparła zamiar likwidacji liceum w Jabłonce.

r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
pustak01.02.2019, 17:31
Pół biedy żeby jeszcze te szkoły średnie w Nowym Targu jako tako prezentowały się w rankingach. Tymczasem flagowe liceum w mieście, czyli słynny Goszczyński, w tym roku spadł o 19 miejsc w rankingu Perspektyw z miejsca 354 (2018) na miejsce 377. Słynna Metalka z kolei rok temu mogła się pochwalić odznaką srebrna szkoła, ale w tym roku musi się zadowolić jedynie odznaką brązową.
To prawda, że sytuacja w edukacji jest dynamiczna, ale ta dynamika w nowotarskich szkołach ma swój gradient skierowany na południe, czyli ku dołowi: we wrześniu rodzice uczniów klas pierwszych, tj. tych po ósmej klasie i po gimnazjum, zażądają od nowotarskich szkół, aby ich dzieci chodziły na rano, bez sobót. Nowotarskie szkoły już są przepełnione, dosłownie pękają w szwach, i fizycznie nie będą w stanie tego wymogu spełnić, więc będzie nauka po południu i w soboty. Dojdzie do tego, że po paru tygodniach roku szkolnego oszukani rodzice nagle na gwałt zaczną wypisywać swoich uczniów z nowotarskich szkół. Nagle w połowie września zaczną być tworzone dodatkowe klasy pierwsze w szkołach w Jabłonce, Rabce, Krościenku, Maniowach, Czarnym Dunajcu, itp., w których obecnie jest niski nabór, przy czym to będzie masowe zjawisko przenoszenia się uczniów z Miasta do szkół w gminach, swoje dołoży też i brak komunikacji, gdyż zostały tylko prywatne busy, które są drogie - tak oto skończą się te awanturnicze pomysły błędnej organizacji edukacji w powiecie!
Ta likwidacja tutaj to jest czyszczenie sobie przedpola, żeby we wrześniu nikt nie mógł przenieść się z Nowego Targu do tej szkoły w Jabłonce, bo jej już nie będzie.
Szokuje wyrażenie na to zgody przez związki zawodowe. Szokuje również że decyzje taką podejmuje starosta z wioski poza Nowym Targiem i urzędujący członek zarządu powiatu zajmujący się edukacją, który również mieszka na wiosce poza Nowym Targiem. Szokuje również, że zgodę na to wyraża były dyrektor tej likwidowanej szkoły.
Zapowiada się ostra jazda od września ....
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl