Sześć lat temu, w wyniku kontroli Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, gminie Czorsztyn została nałożona kara w wysokości 10 tys. zł za nieprzeprowadzenie przetargu na wywóz śmieci. Rok później grzywnę zawieszono, aż do teraz. Przeprowadzono kolejną kontrolę, a karę odwieszono.
Gmina celowo nie ogłosiła przetargu, bo kilka lat wcześniej otrzymała dofinansowanie z Unii Europejskiej (727 600 zł). Za pozyskane pieniądze zakupiono nowoczesny sprzęt do selektywnej zbiórki odpadów. W międzyczasie weszła tzw. ustawa śmieciowa, która nakazała gminom zorganizowanie przetargów na odbiór śmieci.– My, jako gmina, wprowadziliśmy ten pomysł dobrowolnie kilkanaście lat wcześniej. Przed tym zanim ustawa narzuciła ten wymóg. Ustawodawca jednak nie przewidział takiej sytuacji, że są takie gminy jak my. W świetle obowiązującego prawa byliśmy zobowiązani dokonać procedury przetargowej na odbiór tych odpadów. Jednak groziło nam to wtedy utratą i zwrotem dofinansowania wraz z odsetkami, na co oczywiście się nie zgodziłem i świadomie podjąłem decyzję, że pomimo grożącej kary, przetargu nie zorganizujemy – mówił na ostatniej sesji Rady Gminy Czorsztyn wójt Tadeusz Wach.W tym roku odbyła się kolejna kontrola WIOŚ, w wyniku której karę odwieszono. Nie ma możliwości kolejnego zawieszenia lub anulowania. Gmina będzie musiała ją zapłacić. – Pewne przepisy prawa zmieniły się i my, jako gmina, mamy możliwość zlecać in-house, ale gmina musi mieć stuprocentowy kapitał w spółce i wtedy możemy zlecać bez przetargu. Natomiast w chwili obecnej nie mamy takiej spółki. Będziemy rozmawiać o tym, aby Zakład Gospodarki Komunalnej, który jest w naszych strukturach, przekształcić w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, dzięki czemu moglibyśmy im zlecać (wywóz śmieci – przyp. red.). Czy to problem rozwiąże? Duży znak zapytania – podsumował wójt.
WIOŚ zapowiedział w przyszłym roku kolejną kontrolę i ponowne nałożenie kary, ale tym razem wyższej.
ao/