26.07.2019, 10:41 | czytano: 6128

Policjanci i animalsi uwolnili psa uwięzionego w nagrzanym samochodzie

Fot. KPP Zakopane
Turyści pozostawili w nagrzanym samochodzie na parkingu suczkę, a sami poszli na wycieczkę do Morskiego Oka. Gdy z pomocą przyszli jej policjanci i animalsi, zwierzę już nie reagowało.
Sprawę opisuje Fundacja Zwierzęta Podhala. O zamkniętym w samochodzie psie policjanci z Bukowiny Tatrzańskiej dowiedzieli się od turystów. - Po przyjeździe na miejsce, znaleźli opisywany samochód a wewnątrz rzeczywiście zamknięty był pies, który nie reagował już na kręcących się wokół pojazdu ludzi - relacjonują przedstawiciele fundacji.
Funkcjonariuszom udało się otworzyć drzwi do auta dzięki uchylonej szybie. Pies był w złym stanie. Nie reagował na dotyk, ani na komendy. Policjanci i animalsi zabrali zwierzę do cienia i dali mu wodę. - Z samochodu po otwarciu buchnęło gorące powietrze. Zwierzę ciężko oddychało, było ospałe. Gdyby nie reakcja turystów i interweniujących policjantów zwierzę mogłoby nie przeżyć. Za znęcanie się nad zwierzętami zgodnie z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - relacjonuje podkomisarz Agnieszka Szopińska z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.



- Dziękuję serdecznie funkcjonariuszom policji w Bukowinie Tatrzańskiej oraz Komendantowi Straży Parku TPN Edwardowi Wlazło, za daleko idącą pomoc. Suczka jest bezpieczna i czeka pod moim dachem na odbiór przez swoich opiekunów, a sprawę do końca pilotować będzie KPP w Zakopanem - informuje przedstawicielka fundacji.



oprac. r/ zdj. KPP w Zakopanem
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
dziabson27.07.2019, 12:13
Nie róbcie z tych ludzi sadystów!!! Po prostu głupio zrobili i tyle, mają nauczkę do końca życia. Radze zacząć ścigać tych co celowo znęcają się nad zwierzętami.
Weterynarz26.07.2019, 23:33
Nie chcieli psa to mogli go wcześniej uśpić w cywilizowany sposób.
"rozgrzani ratownicy"26.07.2019, 21:40
Niech jadą do Afryki, będą mieli pełne ręce roboty.
Empatyczna26.07.2019, 20:58
Turyści turyści turyści totalny dramat brak odpowiedzialności i zdrowego rozsądku zero empatii i tak też wychowują dzieci świat idzie w zlą stronę ....
aro26.07.2019, 19:52
buu...no tak, to by się zgadzało. Chcieli zajechać psa, potem konie...szkoda, że nie spotkali po drodze tatrzańskiego misia-niedżwiadka :)
Czytelniczka ME26.07.2019, 17:26
Może by wypadało zadać sobie pytanie, dlaczego zostawili psa w samochodzie?jak masz psa to w Polsce nigdzie nie wejdziesz! wiem cos o tym,same zakazy!dlaczego za granicą tego nie ma?
buu26.07.2019, 13:07
Poszli?... śmiem twierdzić, że pojechali zaprzęgiem.
aro26.07.2019, 12:11
Oni nie poszli na wycieczkę, tylko oni poszli do Morskiego Oka, bo myśleli, że to taki basen-jeziorko, gdzie można kupić karnet bilet, gdzie się idzie 5 minut tam i spowrotem, chcieli przepłynąć żabką to jeziorko tam i nazad i wrócić do pieska do pół godziny i tyle. A że zapomnieli zażyć tabletek albo się im skończyły bo braki w Aptekach to taki efekt. Gąbka zamiast mózgu !!!
ja26.07.2019, 11:03
trzeba być deb...... m żeby zamknąć kogokolwiek w nagrzanym samochodzie .
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl