Prywatni przewoźnicy kursujący na trasie Zakopane - Kraków likwidują kolejne przystanki przy zakopiance. Protestują mieszkańcy, którzy tracą możliwość dojazdu do pracy czy szkoły.
- Urząd Marszałkowski na bieżąco analizuje takie przypadki - zapewnia Michał Drewnicki, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. - Urząd przeanalizował wnioski składane przez firmy przewozowe realizujące przewozy na trasie Kraków – Zakopane i potwierdza, iż przewoźnicy likwidują ze swoich rozkładów jazdy przystanki w Poroninie, Rabce-Zdroju, Tenczynie, czy też Lubniu. Początkowo zmiany zezwoleń miały charakter ograniczony czasowo, lecz aktualnie część przewoźników likwiduje niektóre przystanki w sposób trwały, proponując zmienione rozkłady jazdy. Wobec firm komercyjnych, które obsługują trasę Kraków – Zakopane, tutejszy urząd nie może działać w sposób nakazowy i wpływać na realizację rozszerzonej bazy przystankowej - przekonuje. Działania urzędu, jak dodaje, koncentrują się na kontroli prawidłowości realizacji zadeklarowanych i zatwierdzonych rozkładów jazdy.W sprawę angażują się władze samorządowe m.in. burmistrz Rabki-Zdroju Leszek Świder, który interweniował w sprawie likwidacji przystanku na Zaborni. Przewoźnicy nie chcą zjeżdżać z S7 na starą zakopiankę, bo - jak przekonują - tracą czas. - Nie może być tak, że rozbudowywane drogi korzyści przynoszą tylko turystom dojeżdżającym w Tatry, jednocześnie wykluczając komunikacyjnie miejscowych mieszkańców - uważa nasz czytelnik, który zaangażował się w wyjaśnienie tego problemu. - Prywatni przewoźnicy poruszają się po publicznych drogach, budowanych za podatki wszystkich obywateli. Tym czasem problem wykluczenia komunikacyjnego, paradoksalnie spowodowany budową drogi ekspresowej, dotknął dużą liczbę osób dojeżdżających z Podhala do Krakowa do pracy, na studia czy do szpitali. Osoby dotychczas dojeżdżające autobusami przesiądą się do samochodów pogarszając już i tak trudną sytuację komunikacyjną miasta Krakowa - dodaje.
Pytania o likwidację przystanków, z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie, wysłaliśmy w imieniu czytelników i pasażerów do Szwagropolu, Majerbusa, Transkosa i Maxbusa. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
r/
Wystarczyło zrobić szybką kolej z Zakopanego do Krakowa i nie byłoby żadnych problemów.
Szwagropol i inni przewoźnicy nie zatrzymują się na przystankach, bo jadą w pełni załadowani z przystanków startowych.
Co mi z nowej Zakopianki skoro nie ma żadnego parkingu obok przystanku na Zaborni? Gdzie zaparkuje samochód. Konieczna będzie pomoc osób trzecich z prośbą o dowóz. Bez komentarza.