03.11.2019, 10:46 | czytano: 10936

Przyjechał do Zakopanego testować samochód

zdj. ilustracyjne
Mężczyzna miał przetestować auto w nowej pracy. Zabrał wóz, wyłączył telefon i przyjechał do Zakopanego. Tu go zatrzymano. Odpowie za przywłaszczenie powierzonego pojazdu i jazdę po alkoholu. 39-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Jeden z przedsiębiorców powiadomił policjantów z Łukowa, że powierzył samochód marki Peugeot Boxer nowemu pracownikowi, który miał rozpocząć pracę jako kierowca. 39-latek z Białej Podlaskiej w celu "zapoznania się" z autem, miał pojechać tylko do swojego domu i czekać na zlecenie wyjazdu w ramach podjętej pracy.
Mężczyzna odjechał i kontakt z nim się urwał. Rozpoczęły więc się poszukiwania.

Samochód zauważyli policjanci z Zakopanego. Kierował nim 39-latek z Białej Podlaskiej, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Ustalono, że obowiązuje go sądowy zakaz kierowania pojazdami. Stracił prawo jazdy w lipcu tego roku za jazdę po alkoholu.

"Mężczyzna trafił do policyjnej celi, zaś samochód o wartości 100 tys. złotych na policyjny parking. Wkrótce peugeot wróci do przedsiębiorcy z gminy Łuków. Zatrzymany 39-latek odpowie przed sądem za przywłaszczenie powierzonego mu samochodu, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, a także za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu, za co grozi mu też do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi" - podsumowuje portal Lublin112.pl.

opr.s/
Może Cię zainteresować
komentarze
ddt03.11.2019, 16:56
Super gosc rozrywkowy dla mnie jest niewinny
turysta03.11.2019, 11:40
poczuł wiatr we włosach...........
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl