Problem martwi nie tylko mieszkańców, których bezpośrednio dotknie podwyżka, ale również włodarze gmin zastanawiają się, jak temu zaradzić. Temat ten został również poruszony na ostatniej sesji Rady Gminy Ochotnica Dolna. Wójt Tadeusz Królczyk wprost stwierdził, że sytuacja jest tragiczna.
Pod koniec października odbyło się Forum Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów Małopolski. Głównie dyskutowano na temat gospodarki odpadami komunalnymi. Lipcowe zmiany ustawowe, wzrost cen za gospodarowanie odpadami, problem zbiórki i przetwarzania śmieci – to obecny kryzys, z jakim przyszło mierzyć się włodarzom. – W ubiegłym roku, w większości gmin, cena odbioru śmieci wzrosła o 100%. Cudem uniknęliśmy takiej podwyżki – rozpoczął dyskusję wójt. – Na Forum przyszło bardzo dużo wójtów, którzy informowali o tym, że cena w tym roku, po ich przetargach, wzrosła o kolejne 100%. Wspomniał, że samorządy nie mają na to żadnego wpływu. – Ponadto okazało się, że segregacja śmieci, która jest wymuszona nową ustawą, nie przyniosła żadnej istotnej obniżki cen. Byli wójtowie, którzy twierdzą nawet, że cena za segregowane śmieci i zmieszane jest taka sama, a bywa, że jest tańsza za zmieszane niż za segregowane na przetargach – kontynuował.
Według zasady przyjętej w ustawie, całość kosztów odbioru i utylizacji śmieci powinna być pokrywana przez mieszkańców. Wzrost cen za energię elektryczną, podniesione koszty pracy, koszty transportu, jak i również podwyżka opłaty marszałkowskiej za składowanie odpadów, przyczyniają się do kryzysu śmieciowego. Kolejnym czynnikiem jest cena za frakcję palną. Za mało jest spalarni, a wszystko przez odgórny limit narzucony przez ustawę o odpadach.
– Nasza frakcja palna z Ochotnicy musi jechać za Lublin, żeby została spalona, a firma, która nas obsługuje w zakresie utylizacji śmieci, musi słono zapłacić za ten proces – podsumował wójt.
Przypomnijmy, iż gminy z powiaty nowotarskiego i tatrzańskiego podpisały list intencyjny w sprawie rozpoczęcia przygotowań do budowy spalarni śmieci. Szerzej na ten temat pisaliśmy w artykule pt. „Albo na Podhalu powstanie spalarnia odpadów, albo będziemy płacić krocie za odbiór śmieci”.
ao/
Patrząc na niektóre komentarze i jeśli nim ulegniemy to nawet za 100 lat nie dojdziemy do " ziemi obiecanej" czystych potoków i rzek, bujnych pachnących lasów, powietrza czystego jak bryza morska, bez smogu, brudu i smrodu. Nowoczesna elektrociepłownia zasilana paliwami z odpadów zdecydowanie nas do tych pragnień przybliża. Zapomnijmy o spalaniu śmieci w piecach, wyrzucaniu śmieci do lasów i potoków, poddajmy odzyskowi wszystkie wytwarzane odpady i nie ulegajmy pseudoekologicznej propagandzie, drastycznego zmniejszenia ilości wytwarzanych odpadów. Człowiek od początku swojego istnienia wytwarzał i będzie w przyszłości wytwarzać odpady, ważne by nie zaśmiecał i nie dewastował środowiska a dbało o taki rozwój który może być bezpieczny dla wszystkich istniejących ekosystemów na naszej planecie. Cały nasz region jest jednym z naj piękniejszych w naszej Ojczyźnie i zasługuje na specjalną ochronę, hańbą jest by Nowy Targ był liderem w rankingu smogowym a potok Białki Tatrzańskiej odstraszał turystów.