22.11.2019, 08:20 | czytano: 11720

Dziennikarz pomylił fakty i osoby. Przedsiębiorca złożył do sądu pozew. Chce m. in. stu tysięcy zł na Rodzinny Dom Dziecka

zdj. Szymon Pyzowski
NOWY TARG. Oskarżenia dziennikarza wygłoszone podczas poniedziałkowej sesji pod adresem prezesa zarządu spółki JS Construction okazały się nieprawdziwe. Mirosław Haładaj dwa dni po swoim wystąpieniu przed radnymi - wycofał się ze swoich słów. Okazało się, że pomylił fakty i osoby. Za pomówienia - grozi mu proces.
Jak pisaliśmy - nowotarscy radni odstąpili od zmian w planie zagospodarowania przestrzennego dla Równi Szaflarskiej. Powodem były zgłaszane przez dziennikarza jednego z portali internetowych oskarżenia pod adresem inwestora, czyli spółki JS Construction.
O prezesie spółki Waldemarze Czubie powiedział, że ciążą na nim "prawomocne wyroki za przestępstwa gospodarcze", poddał w wątpliwość legalność prowadzonych prac, a przygotowaną uchwałę dotyczącą przygotowań do zmian w mpzp określił jako "próbę przepchnięcia zaistniałej samowoli budowlanej". Pomylił też fundusz Monolit z Monumentem. Mirosław Haładaj powoływał się na informacje, jakie uzyskał od przedsiębiorcy, którego firmie inwestor zalega z płatnościami w wysokości 2 mln zł. Pisaliśmy o tym w relacji Radni odstąpili od zmian w planie zagospodarowania dla Równi Szaflarskiej...

Dziennikarz w relacji na swoim portalu internetowym wycofał się ze swoich słów o tym, że firma Stanisława Czai poniosła straty. Wyjaśnia, że to kwestia prywatnych rozliczeń, a nie firmowych. W jego tekście jest jednak mowa o oszustwie i wątpliwościach, co do uczciwości członków spółki. Haładaj stwierdza także, iż "prawomocne wyroki sądowe ciążą nie na panu Czubie, jak informowaliśmy na sesji Rady Miasta, ale na jednym z jego wspólników". Mimo dotychczasowych błędów (dotyczy to też nazwisk radnych) autor tekstu nie składa broni i zapowiada, że sprawdzane są " inne doniesienia, które otrzymał w sprawie działalności deweloperskiej spółki. Może się okazać, że to nie wszystkie zarzuty, które pojawiają się pod jej adresem."

Ponieważ jako pierwsi daliśmy pisemną relację z tej części sesji Rady Miasta, szeroko upubliczniając temat - skontaktował się z naszą redakcją prezes JS Constuction. Poinformował, że po złożeniu zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Katowicach odnośnie popełnienia przestępstwa oszustwa, kradzieży i przywłaszczenia, wszczęte zostało śledztwo, gdzie jako osobę podejrzewaną wskazał Stanisława Czaję (osobę, którą dziennikarz przedstawił jako źródło swej wiedzy na temat spółki i prezesa).

Z kolei dziennikarzowi Waldemar Czuba zarzuca przestępstwo pomówienia, zniesławienia i znieważenia - w związku z czym oczekuje od niego zaprzestania naruszeń jego dobrego imienia, usunięcia ich skutków oraz wpłaty 100 tysięcy złotych na cel społeczny - Rodzinny Dom Dziecka im. Jana Pawła II w Nowym Targu.

Oświadczenie

Waldemar Czuba w przesłanym nam oświadczeniu odpiera zarzuty. W piśmie prezes spółki napisał m. in.:

"- nigdy nie zostałem skazany za przestępstwa gospodarcze ani za żadne inne, zważając, iż od wielu lat jako przedstawiciel spółki budowlanej biorę udział w przetargach na wykonanie zamówień publicznych z zakresu robót budowlanych, które determinują konieczność złożenia przeze mnie zaświadczenia o niekaralności (obecnie legitymuje się zaświadczeniem z dnia 14 listopada 2019r.), /.../

- inwestycja pn. „Osiedle Szarotka w Nowym Targu” prowadzona jest zgodnie z ustawą z dnia 16 września 2011r. o ochronie praw nabywcy lokali mieszkalnych lub domu jednorodzinnego i każdy z nabywców posiada ochronę w postaci powierniczego otwartego rachunku mieszkaniowego,

- środki wpłacane przez nabywców na indywidualnie przypisany rachunek wypłacane są zgodnie z postępem prac i harmonogramem przedsięwzięcia deweloperskiego. Wykonanie każdego z etapów (danych robót) weryfikowane jest przez podmiot w żaden sposób niepowiązany z JS Construction Sp. z o.o., działający na rzecz Banku, prowadzącego rachunki powierniczy,

- umowa rezerwacyjna nie jest umową zobowiązującą żadną ze Stron w zakresie wybudowania i sprzedaży lokalu, gdyż zgodnie z ww. ustawą, dla ważności umowy deweloperskiej wymagana jest każdorazowo forma aktu notarialnego. Każdy z rezerwujących wpłaca jedynie opłatę rezerwacyjną w wysokości 5.000 zł, a w przypadku nieprzystąpienia przez przyszłego nabywcę od zawarcia umowy deweloperskiej, opłata jest zwracana – przyszły nabywca o powyższym jest każdorazowo informowany. Nie można zgodzić się, aby ktokolwiek „stracił mieszkanie” jak Pan Mirosław Haładyja sugeruje, gdyż inwestor jest uprawniony do odstąpienia od umowy deweloperskiej tylko w przypadku uchybienia nabywcy w płatności i po wyznaczeniu przez inwestora dodatkowego 30-dniowego terminu do uiszczenia należności (brak jest innych przesłanek uprawniających inwestora do rozwiązania umowy),
- inwestycja budowana prowadzona jest zgodnie z decyzją o pozwoleniu na budowę, a wszelkie zmiany, które inwestor wprowadza (czemu nie przeczy) stanowią tzw. nieistotne odstępstwa, kwalifikowane przez projektanta (a nie przez inwestora), które zgodnie z ustawą z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane nie wymagają zmiany zatwierdzonego projektu budowlanego, a w ślad za tymże - decyzji o pozwoleniu na budowę, co deprecjonuje twierdzenia jakoby mogło dojść do samowoli budowlanej,

- budynek posiada wysokość zgodną z treścią obecnie obowiązującej uchwały nr XXXV/297/2013 Rady Miasta Nowy Targ z dnia 29 sierpnia 2013r. w sprawie „Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Nowy Targ 26 (Równia Szaflarska), w tym zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Nowy Targ 9,

- JS Construction Sp. z o.o. nie potrafi odnieść się to twierdzenia jakoby procedura sprzedaży nie odbyła się prawidłowo i nie była przejrzysta. Praktyką deweloperską jest rozpoczęcie procedury przedsprzedaży lokali na długo przed rozpoczęciem inwestycji, a to z uwagi na to, że budowa częściowo finansowana jest ze środków wpłaconych przez nabywców i wypłaconych przez Bank z otwartych powierniczych rachunków mieszkaniowych, po zaakceptowaniu każdego etapu przez bank tj. uznaniu, że roboty obejmujące dany etap zostały w całości wykonane,

- JS Construction Sp. z o.o. nie jest w żaden sposób powiązana z funduszem „Monolit” i nie zna takiego podmiotu. Spółka zaciągnęła pożyczkę od Monument F SPV1 Sp. z o.o. celem pozyskania środków na ukończenie przedsięwzięcia deweloperskiego m.in. z uwagi na konieczność wykonania robót dodatkowych. Informacja o powyższym zawarta jest w umowach deweloperskich, prospektach informacyjnych dla przedsięwzięcia deweloperskiego, jak również w systemie teleinformatycznym prowadzonym dla ksiąg wieczystych. Kwota ujawniona w dziale IV księgi wieczystej na którym inwestor prowadzi przedsięwzięcie deweloperskie stanowi maksymalną sumę zabezpieczenia stanowiącą 200% kwoty pożyczki oraz faktycznego zobowiązania, które zgodnie z treścią umowy, JS Construction Sp. z o.o. spłaca. Monument F SPV1 Sp. z o.o. nigdy nie była i nie jest udziałowcem JS Construction Sp. z o.o., co wprost wynika z Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego, do którego Pan Mirosław Haładyja posiada przecież dostęp (system teleinformatycznych),

- Stanisław Czaja nie współpracuje i nie współpracował nigdy z firmą JS Construction Sp. z o.o. Również, jako osoba fizyczna nie posiadam względem Stanisław Czai jakichkolwiek zobowiązań finansowych,

- Stanisław Czaja nie prowadzi działalności w zakresie robót budowlanych, nie posiada również pracowników budowanych, którym musiałby za rzekome roboty uiścić wynagrodzenie. Stanisław Czaja prowadzi działalność gospodarczą w postaci wydobywania żwiru i piasku, co wynika z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, do której również Pan Mirosław Haładyga posiada dostęp (system teleinformatyczny)".

Całe oświadczenie publikujemy w galerii pod artykułem.

s/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Głos wstrzymujący Łapsy...23.11.2019, 20:43
Hmm... Ciekawe dlaczego radny Łapsa jako jedyny się wstrzymał przy zdjęciu z porządku obrad i widać było dziwne zdenerwowanie? A wszyscy pozostali radny byli za zdjęciem tego z porządku obrad.
Pepe22.11.2019, 16:37
JA-pasjonat tefałenu się odezwał. Telewizja o moralności ALFONSA.
Smok22.11.2019, 16:21
No to się dziennikarz popisał. Na cito , na kolanie, zero kompetencji. Kompromitacja. Nie żal mi go. Kto mieczem wojuje ...
Ja22.11.2019, 16:17
G***burza dziennikarza w państwie gdzie standardy dziennikarstwa wyznacza TVP
Góralka Halka22.11.2019, 15:54
Rada Miasta postąpiła słusznie. Potencjalni nabywcy mieszkań nie dostaną kredytu na mieszkanie gdyż na bloku ciąży kredyt w banku jak go zwał, tak go zwał, a tym samym nie dostaną aktu notarialnego do czasu spłaty kredytu. Tak mi się przynajmniej wydaje skoro hipoteka jest obciążona długiem,
daria22.11.2019, 15:54
Kompromitacja - radnych i tego pana który sam się nazywa "dziennikarzem".
mwm22.11.2019, 14:51
Tak wygląda prawda dziennikarska w teraźniejszym wydaniu. Obsmarować, zepsuć opinię a potem się rakiem wycofywać, gdy wszystko poszło w świat.
NOMEANSNO22.11.2019, 14:17
Napisze tak...jaki redaktor takie wiadomosci.
Olek22.11.2019, 13:14
Radni uchwalają co im Watycha podsunie. Po co właczać myślenie - wystarczą diety i 12 rączek w górze.
zielony22.11.2019, 13:12
od przystąpienia do uchwalenia jest daleka droga .
baciok22.11.2019, 11:37
Tacy jak Haładyj to największe zakały wśród dziennikarzy. Coś usłyszy, coś sobie dopowie, nie sprawdzi i namiesza. Przy okazji skrzywdzi parę osób. Karać, karać, karać.
stw22.11.2019, 10:52
Ta sprawa pokazuje, że Radni i Burmistrz nie mają pojęcia nad czym procedują. A decydują w sprawie milionowych inwestycji. Gdyby sprawa nie została nagłośniona to radni uchwaliliby zmiany bez zapoznania się o co w nich chodzi. Nieważne czy ten dziennikarz ma rację czy nie, przynajmniej dowiedzieliśmy się że nasi samorządowcy nie mają pojęcia co uchwalają...
@Karol22.11.2019, 10:31
Dobre masz oko jeśli widzisz z dołu, że budynek jest wyższy o 1 metr.
Karol22.11.2019, 09:20
Budynek na oko jest wyższy. Lokale usługowe były już w prosoekcie więc ktoś to przyklepal. Parkingi są parę metrów od okna. Pieniążków nie wplacalo się na indywidualne konto. W umowie wzorze jaki jest na stronie u nich jest jasno napisane że nie ma obciążenia budynek. Jest wolny od obciążenia a w księdze wieczystej widać że jest. Jest jeszcze księga wieczysta która pokazuje co i jak.
ja22.11.2019, 09:06
no to sie chłop doigrał , wyssane z palca wiadomości mogą go teraz drogo kosztować .
lex22.11.2019, 08:35
Szkoda tylko, że wszystkie te argumenty przytoczone przez inwestora nie były znane projektodawcom uchwały, skoro nikt o nich na sesji nie usłyszał i nikt takiej wiedzy nie posiadał - a powinien zmieniając zapisy ustanowionego przez siebie prawa. Teraz sprawa śmierdzi podwójnie, a papier przyjmie wszystko i nie osoby są tu ważne, a proceder legalizowania działań bezprawnych przez Radę Miasta.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl