Noc była wietrzna, ale w miarę spokojna. Wiatr był szczególnie silny w wyżej położonych rejonach Podhala m.in. Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie huczał całą noc, a jego prędkość osiągała sto kilkadziesiąt kilometrów na godzinę. Huraganowym podmuchom towarzyszyła nocna burza z ulewą, nad ranem przyszła śnieżyca.
Na szczęście, obyło się bez dużych zniszczeń. Strażacy wyjeżdżali najczęściej do powalonych drzew. Był to kilka zalanych piwnic i uszkodzonych dachów. Większych uszkodzeń czy zniszczeń nie ma. Zniknęło za to kilkadziesiąt centymetrów śniegu. Około godz. 23 przez Podhale przeszła burza, co jest ewenementem o tej porze roku. W galerii poniżej interwencje strażaków w innych rejonach regionu - zdj. Jakub Wojtyczek
r/pk/