Wójt gminy Szaflary Rafał Szkaradziński nie zamierza odstąpić od planów budowy elektrociepłowni utylizującej odpady komunalne. Chce jednak wyjaśnić mieszkańcom, w jaki sposób ma funkcjonować obiekt, w którym utylizowane mają być śmieci.
Przypomnijmy, że projekt podjęcia przez radnych gminy uchwały intencyjnej w tej sprawie wzbudził wśród mieszkańców ogromne kontrowersje. Ostatecznie, pod ich naciskiem, została wycofana. Padały argumenty o spadku wartości działek, o ogromnej liczbie ciężarówek, które pojawią się na gminnych drogach, o zniszczeniu turystycznego charakteru gminy, o smrodzie itp. Mimo zapewnień i prób rozwiania obaw, nie dali się przekonać.Teraz wójt Szkaradziński zapowiada szerokie konsultacje z mieszkańcami, podczas których ma zostać przedstawiony dokładnie proces technologiczny elektrociepłowni utylizującej odpady komunalne. Włodarz nie wyklucza nawet zorganizowania referendum w sprawie spalarni, w której - jak przypomina - dzięki spalaniu powstać miałaby być również energia i wytwarzane ciepło.
- Od problemu utylizacji odpadów nie uciekniemy. Nie możemy ich wywozić w nieskończoność poza teren gminy i tkwić z tym problemem – twierdzi wójt. – Musimy wreszcie zastanowić się, jak go rozwiązać w najbliższych latach. Transport odpadów kosztuje, a gmina podobnie, jak inne z naszego terenu, rokrocznie musi do śmieci dopłacać. Ceny odbioru odpadów idą w górę. Po ostatnich wystąpieniach mieszkańców, którzy są przeciwnikami powstania nowej instalacji chcemy do wszystkich dotrzeć z rzetelnymi i opartymi na faktach informacjami.
Wójt przytacza przykłady innych tego typu obiektów, które funkcjonują w centrach wielu miast Europy, jak chociażby Wiedeń. Trudno mu opanować irytację zarzutami, które padają z ust przeciwników budowy obiektu, że przyczyni się on do upadku turystyki w szaflarzańskiej gminy.
- Ten zarzut jest już dla mnie całkowicie absurdalny - kontynuuje wójt.- Byłbym już całkowicie wariatem podejmując na stanowisku wójta działania, które miałaby wpływ na rozwój turystyki w tej gminie. Cała moja rodzina żyje z turystyki. Znam tę branżę i ostatnią decyzją podjętą przeze mnie byłaby ta szkodząca turystyce.
Spotkania z mieszkańcami rozpocząć się mają, gdy tylko przygotowana zostanie przez pracowników gminy i fachowców prezentacja, która pogłębi wiedzę mieszkańców.
js/
dla srebrników "obala się mity" i dyskredytuje postęp w jedynym słusznym celu .