Mundurowi z Komisariatu Policji w Jabłonce pojechali skontrolować mężczyznę, który przebywa na kwarantannie w związku z epidemią koronawirusa. Na miejscu okazało się, że nie było go w domu, bo poszedł pobiegać. Grożą mu surowe kary.
W sobotę, jak co dzień, policjanci ruszyli sprawdzić, czy osoby objęte kwarantanną przestrzegają jej zasad i przebywają we wskazanym miejscu. Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres na terenie gminy Jabłonka i telefonicznie próbowali skontaktować się z jednym z mieszkańców. Dopiero za drugim razem mężczyzna odebrał telefon i powiedział policjantom, że za chwilkę pokaże się w oknie. Jednak zamiast w oknie policjanci ujrzeli mężczyznę na drodze, którą właśnie wracał do domu. Jak twierdził, był tylko pobiegać wzdłuż rzeki.- W sprawie nieprzestrzegania przez mężczyznę kwarantanny zostaną przeprowadzone czynności wyjaśniające w związku z wykroczeniem z art. 116 kw. Funkcjonariusze poinformują o zdarzeniu również służby sanitarne, które mogą nałożyć na osoby łamiące zasady kwarantanny wysoką karę finansową - informuje asp. Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.Przypominamy!
Osoby objęte kwarantanną mają obowiązek przebywać w miejscu kwarantanny i stosować się do zaleceń służb sanitarnych! Wobec osób, które nie stosują się do kwarantanny będą wyciągane surowe konsekwencje!
oprac. r/ KPP Nowy Targ