- Nauczanie zdalne może być wzbogaceniem stacjonarnego funkcjonowania szkół - powiedział podczas konferencji prasowej minister edukacji Dariusz Piontkowski. Jak dodał - decyzje odnośnie zmiany trybu nauczania, dyrekcje szkół konsultowały ze służbami sanitarnymi, a takiej zgody nie było w Zakopanem, gdzie samorząd zdecydował, by nie otwierać szkół 1 września.
- W Zakopanem być może problem jest w urzędzie - skomentował Piontkowski, i dodał, że jeśli władze miasta nie zmienią decyzji, to interweniować powinien wojewoda, bo "bez opinii sanepidu władze Zakopanego nie mają prawa zamykać szkół".Ministrowi wtóruje Barbara Nowak. Małopolski Kurator Oświaty uznała decyzje władz Zakopanego za samowolną i niezgodną z prawem, bowiem ani wojewódzki, ani powiatowy inspektor sanitarny nie wydał zgody na prowadzenie nauki w formie zdalnej.Przypomnijmy, wczoraj władze Zakopanego ogłosiły swoją decyzje o przesunięciu terminu rozpoczęcia nauki w szkołach w Zakopanem. Jako powód podano pandemię. Do 28 września nauka odbywać się ma w trybie zdalnym.
s/