28.09.2020, 19:14 | czytano: 8211

Szlak Papieski otwarty (zdjęcia)

Ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz dokonał uroczystego otwarcia i poświęcenia Szlaku Papieskiego na drodze granicznej między Spytkowicami, a Podsarniem oraz odsłonięcia pomnika upamiętniającego 100-lecie przyłączenia wsi orawskich do Polski.
Nowo otwarta spacerowa droga jest fragmentem szlaku turystycznego, biegnącego Pasmem Podhalańskim z Babiej Góry przez Żeleźnicę w stronę Gorców. To jeden z ulubionych szlaków wędrówek ks. kardynała Karola Wojtyły. Jest częścią znanych i często przemierzanych przez turystów i spacerowiczów Szlaków Papieskich.

Szlaki Papieskie - jak pisze w przewodnikach po nich autorka i założycielka Fundacji o takiej samej nazwie - Urszula Własiuk - to "trasy górskie i kajakowe, którymi turystycznie wędrował ks. Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II, od dziecka po wyjazd do Watykanu. Prowadzone są najczęściej wzdłuż tradycyjnych szlaków turystycznych, ale bywają też odcinki poza nimi. Za podstawę ich wytyczenia posłużyły wspomnienia osób wędrujących z Księdzem Wojtyłą, książeczki GOT, wpisy do ksiąg parafialnych i tym podobne dokumenty". ( U. Własiuk, Szlaki Papieskie, t.4, str.774-775). Takim szlakiem jest droga graniczna między Spytkowicami, a Podsarniem i Harkabuzem, na której odbyły się sobotnie uroczystości.

Na szlaku tym, ks. Karol Wojtyła po raz pierwszy był wraz ze studentami 16 września 1953 roku, kiedy wędrowali z Suchej Beskidzkiej przez Babią Górę, aż do Krynicy.

W późniejszym czasie już jako Metropolita Krakowski i kardynał spacerował często tym szlakiem, wraz ze swoim kapelanem ks. Stanisławem Dziwiszem. Jak wspomina obecny Ks. Kardynał Stanisław ks. Dziwisz, "kierowca przywoził nas na parking (przełęcz Spytkowicką), a my szliśmy szlakiem do Harkabuza, gdzie na górze nas odbierał".
Szlak ten jest także historyczną granicą pomiędzy Orawą należącą kiedyś do Górnych Węgier, a Galicją w Monarchii Austro-Węgierskiej. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku mieszkańcy Orawy opowiedzieli się za przyłączeniem jej do nowo powstałego niepodległego państwa polskiego. W wyniku różnych historycznych decyzji i zawieruch politycznych teren ten stał się spornym pomiędzy Polską, a Czechosłowacją. Na tych terenach przewidziany był plebiscyt, w którym mieszkańcy mieli opowiedzieć się, do którego państwa chcą należeć. Jednak na mocy umowy z dnia 28 lipca 1920 roku zainteresowanych państw tylko teren Górnej Orawy przypadł Polsce. I właśnie w 100. rocznicę przyłączenia wsi Orawskich do Polski został poświęcony i odsłonięty pamiątkowy obelisk na wspomnianej granicy i szlaku papieskim.

Pomysłodawcą budowy pomnika był pochodzący z Orawy poseł na Sejm RP Edward Siarka, a fundatorem Róża i Stanisław Majchrowiczowie. Uroczystości wkomponowały się w obchody 100. lecia urodzin św. Jana Pawła II i związanym z tym Rokiem Jubileuszowym, który przeżywany jest uroczyście w parafii pod wezwaniem św. Jana Pawła II w Podsarniu - Harkabuzie.

Na uroczystości licznie zebrani mieszkańcy i zaproszeni goście mogli usłyszeć wiersz Eweliny Jędraszczak - laureatki Powiatowego Konkursu Twórczości Poetyckiej o Świętym Papieżu i skosztować wyśmienitych "papieskich kremówek" przygotowanych przez panie
z KG z Podsarnia, i Stowarzyszenia "Orawianki" oraz"Czarna Orawa" z Harkabuza.

Organizatorzy, oprac. r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
pastorałka01.10.2020, 00:24
Boże, Dziwisz i nie grzmisz...?
kropidło29.09.2020, 12:07
Ile ta impreza kosztowała? Kardynał tak za bóg zapląć nie święci.
ryś28.09.2020, 23:10
W Polsce inne szlaki jak papieskie to nie istnieją. Powinny być numerowane cyframi rzymskimi.
Stare jak świat28.09.2020, 19:52
Wiara na pierwszym miejscu. Ci młodzi mówią że nie potrzebują wiary i walczą z nią a nawet są za LGBT bo wszystko wolno. Zamiast rodziny i dzieci to wolą pieska i zwierzątka żeby się czymś zająć. Tylko że nieubłaganie przychodzi starość. I piesek czy kotek a nawet współlokatorka której już dawno nie ma nie pomoże na starość. I wtedy człowiek wraca do wiary bo mu nic nie pozostaje.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl