Światowa Organizacja Zdrowia, która monitoruje rozwój pandemii koronawirusa na naszym globie, odradza organizowanie zimowych wakacji. Zdaniem ekspertów organizacji, otwarcie wyciągów stwarza liczne zagrożenia.
Jak podaje portal Gazeta.pl, Mike Ryan, ekspert WHO ds. sytuacji kryzysowych, wskazuje, że zezwolenie na działanie ośrodków narciarskich wykracza daleko poza samą jazdę na nartach. - Większość osób nie zarazi się podczas jazdy na nartach. Prawdziwy problem pojawi się na lotniskach, w autobusach, na wyciągach, gdzie ludzie spotykają się w dużych ilościach. Prosimy, aby wszystkie kraje przyjrzały się sezonowi narciarskiemu i innym okazjom do masowych zgromadzeń oraz bardzo, bardzo uważnie przyjrzały się związanymi z nimi zagrożeniom - zaapelował.Przypomnijmy, iż rząd wyraził zgodę na otwarcie wyciągów narciarskich, ale wprowadził liczne obostrzenia. W weekend media obiegły jednak zdjęcia z wyciągu w Krynicy, na których widać tłumy narciarzy, kotłujących się przy wyciągów i nieprzestrzegających zasad dystansu społecznego. W odpowiedzi minister zdrowia Andrzej Niedzielski zagroził zamknięciem wyciągów. - Jeśli potwierdzą one, że mamy naruszenie reżimu sanitarnego oraz będziemy mieli przyrost zachorowań, którego nie będzie można przypisać innym elementom, będę rekomendował zamknięcie stoków - powiedział Niedzielski cytowany przez Gazeta.pl.oprac. r/
Zapętliłem się w twojej pokręconej logice.
Jeden wpisz niżej powołałeś się na Deklarację z Great Barrington - która dotyczy innego, niż powszechnie przyjmowane przez rządy, podejścia do walki z pandemią Covid19.
Ale jednocześnie mówisz, ze pandemii nie ma...
To znaczy, że ta deklaracja jest kompletnie bez sensu, bo usiłuje zmienić podejście rządzących do walki z czymś co nie istnieje...
Czyli ty sądzisz, że uroków nie ma, ale na wszelki wypadek regularnie uroki odczyniasz :):):)