W nocy, zgodnie z zapowiedziami synoptyków, zaczął padać marznący deszcz, który szybko wszystko oblodził. Na drogach zrobiła się "szklanka" i kierowcy z trudem poruszali się po śliskich drogach.
Ci, którzy nigdzie nie byli w nocy, skutki marznącego deszczu odczuli rano, gdy trzeba było dosłownie odkuwać samochód z lodu. r/