Policjanci szukają właścicieli rowerów. Mogą być kradzione

@PiterQ.Wszyscy normalni zrozumieli.Policja szuka właścicieli kiedyś skradzionych teraz odzyskanych rowerów,rzucili fotki i chwała im za to a Ty się czepiasz.Paragonu na buty nie trzymasz(dwa lata gwarancji)?

Do PiterQ:
Sęk w tym, że ja pierwsze zdanie skopiowałem, a ty skrytykowałeś tytuł artykułu. Co do wyszukiwarki Google, to po wpisaniu frazy "salamando" (które to słowo wymieniłeś), wyskoczyły mi różnego rodzaju obrazki salamander... A mędrkiem jesteś, bo czepiasz się byle się czepiać, a dobrze wiesz o co chodzi w artykule. Czyżby jakaś awersja do Policji i redakcji p24?

@Don Pedro
I do Ciebie też muszę odpisać: chyba Ty (musiałeś coś napisać).
Co do pierwszego zdania, to wyjątkowo się zgadzamy. Napisałeś to samo co ja, tylko trochę innymi słowami i dołożyłeś właściwie użyte pojęcie "posiadacz". A co do reszty, no to różnijmy się pięknie: ja nie trzymam dokumentów kilkunastoletniego roweru, Ty tak. Ja umiem korzystać z Google i wpisać słowo "Salamando" (bo też nie wiedziałem), Ty nie. I Ty mnie nazywasz z ww. powodów wioskowym mędrkiem, a ja Ciebie nie. Na tym protokół rozbieżności zakończono i podpisano.

Do PiterQ:
Widać, że z ciebie taki wioskowy mędrek... Pierwsze zdanie artykułu brzmi: "Nowotarscy policjanci szukają właścicieli rowerów zabezpieczonych 9 marca w Nowym Targu", czyli raczej nie szukają wszystkich właścicieli rowerów w ogóle, tylko tych, które zabezpieczyli". Jeżeli ukradnę ci auto, to ja jestem jego właścicielem, czy ty? Raczej jestem jego POSIADACZEM, a ty jesteś jego WŁAŚCICIELEM. Co do dowodów zakupów, wyobraź sobie, że mam kartę gwarancyjną i paragon za rower, który kupiłem. Chociaż większość ludzi wyrzuca takie rzeczy. Ja nie wiem, że Salamando to marka Kellys...
Reasumując chciałeś coś napisać, a okazało się, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem i nie rozróżniasz posiadacza od właściciela...

@romet, skoro moderator nagle zaczął puszczać komentarze niezgodne z regulaminem, to odpiszę na tym samym poziomie: ja to chyba, ale ty na pewno.

Przeoczenie. Moderator.

@PiterQ.Ty chyba jesteś czwartą głupotą.

Jeden artykuł, trzy głupoty. "Policjanci szukają właścicieli rowerów. Mogą być kradzione" - Ja jestem właścicielem roweru. Nie tego na zdjęciach, ale innego, mojego. Więc się kwalifikuję jako obiekt poszukiwań, podobnie jak gdyby szukali do filmu facetów wysokich po trzydziestce. Natomiast jeśli ktoś ma skradziony rower, to nie jest on jego właścicielem. Druga głupota, to dokument potwierdzający własność. Że jak, paragon? A kto takie rzeczy latami trzyma? No ja w swojej historii miałem dwa rowery i na żaden nie mam dokumentu zakupu, natomiast kilka selfików które mogłyby służyć za dowód że to moje, to mam.
I na koniec najgłupsza głupotka. Jeśli zamazujemy markę roweru, to zamażmy też model (Salamando), bo tak jak każdy wie, że Astra to Opel, to każdy sobie sprawdzi, że Salamando to Kelly's :)

Mam pytanie ale jakiego dowodu? Osobistego? Bo raczej zakupu to widać że nie nowe rowery?

taki srebrny rower wygrałem kiedyś na SMS za 3 grosze w HEYAH, wystraszyłem się trochę , bylem sprawdzić w garażu ale stoi wszytko ok.Siedem takich rowerów w Nowym targu jest , jak dobrze pamiętam, właścicel na pewno się odnajdzie.