15.11.2021, 20:10 | czytano: 7253

Gmina walczy o fotoradar w Krośnicy. "To jedyne wyjście"

Jeden z wielu wypadków w centrum Krośnicy. Archiwum Podhale24.pl
Zdaniem wójta gminy Krościenko Jana Dydy, postawienie fotoradaru to najlepszy sposób na poprawę bezpieczeństwa w rejonie przejścia dla pieszych na drodze wojewódzkiej w Krośnicy.
Do sprawy wrócili radni Bartłomiej Czechowski i Marian Kundziarz. W piśmie skierowanym do wójta zaapelowali, w imieniu rodziców dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Krośnicy, o poprawę bezpieczeństwa w rejonie przejścia dla pieszych. Jak dodali, od września nie ma osoby, która przeprowadzała dzieci bezpiecznie na drugą stronę drogi. - Przejście położone jest w miejscu, gdzie kierowcy jadący od strony Kluszkowiec dość często nabierają niebezpiecznej prędkości nie zważają na to, że znajduje się tu przejście dla pieszych - interweniowali.
Na Podhale24.pl regularnie piszemy o niebezpiecznych wypadkach samochodowych w Krośnicy. To jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc na całej długości drogi wojewódzkiej nr 969.

Wójt Jan Dyda mówił na sesji Rady Gminy Krościenko, że rozmowy na ten temat były już prowadzone z radą sołecką i mieszkańcami. - Zdeklarowaliśmy się wspólnie z radnymi, że jest konieczność przywrócenia człowieka odpowiedzialnego za przeprowadzanie dzieci, młodzieży przez pasy w okolicach szkoły - wyjaśniał. - Niestety, takiej osoby panowie nie znaleźli, ja też szukałem, nie ma chętnych. Dlatego moje kroki pójdą w kierunku zorganizowania dowozów. Trzeba to rozpatrzyć.

Wójt dodał, że do tego dochodzi problem braku przejścia dla pieszych i przystanku autobusowego w okolicach osiedla romskiego oraz dowozu dzieci romskich do szkoły. Zatoczka, która tam jest, nie spełnia wymogów. Dlatego jego zdaniem, konieczna jest debata społeczna, z udziałem urzędników, policji, przedstawicieli zarządu dróg wojewódzkich, na temat bezpieczeństwa przy drodze wojewódzkiej w Krośnicy. Gmina Krościenko chce też uzyskać z komendy wojewódzkiej wykaz wypadków, do których dochodziło w tym rejonie. - Będziemy mieć czym się podeprzeć. A takie wypadki były - zaznaczył.

Celem debaty, zdaniem włodarza gminy, będzie podjęcie kolejnych starań o postawienie fotoradaru oraz cyfrowego wyświetlacza prędkości, o który gmina od dłuższego czasu nie może się doprosić. - Musimy zapewnić bezpieczeństwo dzieciom - podkreślił.

r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Domino16.11.2021, 22:38
Jak ostatnim razem zatrzymałem się przed przejściem, jadąc ze Snozki, żeby przepuścić jakiegoś dziadka (autentyczny, o lasce) który już stał z pół godziny (widziałem z daleka że stoi), to po zatrzymaniu tylko się skuliłem czekając na strzał z tyłu. Na szczęście skoczyło się tylko na straszliwych piskach opon. Więc niech jakiś głupek nie pisze że tam nie przekracza się prędkości. Sam też aniołem nie jestem, ale jak próbuję jechać ze Snozki w okolicach 60 km/h to mnie wyprzedają na podwójnej. Sądzę jednak ze światła sterowne ręcznie rozwiązały by tam problem. Byle działały z odpowiednim wyprzedzeniem. Co do Romów nie zabieram głosu. Oni i tak uważają że mają tylko 3-letni obowiązek szkolny, więc nie ma problemu
Obserwator16.11.2021, 12:47
No proste, tutaj chodzi głównie o bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły, więc fotoradar jest tu nikomu nie potrzebny, Panie Wójcie wystarczy tylko postawić osobę jak odbywało się to dotychczas i problem będzie rozwiązany, brawa dla Radnych, że zainteresowali się tą sprawą, dopilnujcie teraz Wójta aby to sfinalizował w odpowiedni sposób. Skoro nie ma osób chętnych to może chodzi tutaj o wynagrodzenie, że jest zbyt niskie, więc trzeba tylko podnieść kasę to i pewnie chętna osoba do pracy się znajdzie. Z tego co pamiętam to temat fotoradaru był już w tym miejscu poruszany przez innego radnego i temat też umarł, więc już by sobie Wójt podarował "składanie obietnic", z których i tak nic nie wyniknie.....
Flisak16.11.2021, 11:46
Wow jak Romów! to trzeba dowozić ale dzieci z Flisackiej nie. Ile się staraliśmy i pisma do wójta, ile razy u niego byliśmy. Ale jak chodzi o Romów to na sto procent będą dowozy.
Edward16.11.2021, 11:27
Tam jest tak potrzebny fotoradar, jak 50km/h przez Tylmanową. Ruch pieszy w Tylmanowej jest taki, że na przejściu dla pieszych drzewa wyrastają. Spowolnienie na Krośnicy od Snozki wymuszają wykonujący lewoskret w ulicę Ojca Leona, potwierdzam MZka. Lepiej postawić przeprowadzaczy a najlepiej na obu przejściach światła, może Pani Posłanka "pomoże"
ff16.11.2021, 10:25
Proponowałbym przejście podziemne pod drogą wojewódzką.
Wyborca16.11.2021, 08:59
Pan Wójt będzie walczył o fotoradar przez kolejne 10 lat, a dzieci będą przechodziły przez przejście nadal bez opieki.... brawa za działania dla WÓJTA DYDY!!!!!! Co by tylko zdążył przed końcem swojej kadencji, bo to już tylko 2 lata i oby to były ostatnie dwa lata dla tego Pana!!!!
mieszkaniec16.11.2021, 07:06
do MZka , tu jest mowa o jadących samochodach od strony Kluszkowiec , ktore sie rozpędzają ze Snozki i nie ma szans na zahamowanie przed pasami . i Prosze nie mowic ze jedzie pan 2 razy dziennie i pan nie widział samochodów przekraczających prędkość , bo to nawet śmieszne nie jest
sen zimowy15.11.2021, 21:52
Marszałek - bo to droga wojewódzka - powinien dawno to zrobić
jest program - PiS rozdaje - to czemu jeszcze nie zrobione
Osiol15.11.2021, 21:38
To dla waszego dobra te wszystkie fotopulapki nowe wyższe podatki też dla waszego dobra hi hi hi hi hi hi hi hi hi hi
MZka15.11.2021, 20:54
Jeżdżę 2 razy dziennie przez Krośnicę i nie zauważyłem poruszających się pojazdów z nadmierną prędkością. Często spowolnienie wymuszają lewoskręty na Czorsztyn i ulicę Ojca Leona. Co innego sznur samochodów i nie udzielanie przejścia dla pieszych a są 2 w bliskiej odległości od siebie.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl