NOWY TARG. "Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić" - słowa Antygony, bohaterki dramatu Sofoklesa, są mottem listu otwartego do społeczności akademickiej autorstwa dr hab. Anny Mlekodaj, kandydatki na rektora Podhalańskiej Państwowej Uczelni Zawodowej.
Dr Mlekodaj jest drugim kandydatem, który skierował swój list do społeczności akademickiej. Wczoraj pisaliśmy o liście prof. Tadeusza Ambrożego Prof. Ambroży: "Nie będę składał niemożliwych i szkodliwych obietnic".Kandydatka na rektora za cel numer jeden stawia sobie odbudowę społecznego zaufania i dobrego imienia uczelni. - Z przykrością muszę stwierdzić, że ostatnie wydarzenia mocno nadszarpnęły opinię o uczelni w środowisku, w tym także wśród członków społeczności szkół średnich - przyszłych studentów podhalańskiej Alma Mater - zauważa. Dr Mlekodaj chce też odpolitycznić uczelnię, zbudować dobre relacje międzyludzkie, wzajemny szacunek, przywrócić rządy prawa, autonomię i samorządność, a także rozwijać potencjał uczelni. - Pragnę Państwa zapewnić, że nie braknie nam, ani sił ani determinacji, ani wsparcia w regionie, w polskim środowisku akademickim, a także wśród Polonii, aby te cele zrealizować i rozwijać uczelnię dla dobra nas wszystkich i ku chwale Podhala - zapewnia.
Przypomnijmy, iż 21 grudnia ub.r., decyzją Kolegium Elektorów, dr hab. Robert Włodarczyk, prof. uczelni, został odwołany z funkcji rektora. Jego obowiązki przejęła tymczasowo dr Maria Zięba, a potem dr Bianka Godlewska-Dzioboń. Na uczelni powstał pat, a między zwolennikami i przeciwnikami odwołanego rektora doszło do konfliktu. Pierwsze wybory, które odbyły się w lutym, zorganizowane przez przeciwników rektora Włodarczyka, w których na rektora uczelni została wybrana dr Anna Mlekodaj - unieważniono. Proces wyborczy, przeprowadzony przez dr Marię Ziębę, unieważnił minister edukacji Przemysław Czarnek, z uwagi na fakt, iż były one przeprowadzone niezgodnie z prawem oraz uznał, że obowiązki rektora uczelni powinna pełnić dr Bianka Godlewska-Dzioboń.
r/