Stare na nowym, czyli "Migawki z przeszłości" (zdjęcia)

Czy wszystko w tym mieście musi był tak płaskie, jednowymiarowe i siermiężne? Hmmm, wydaje się, że tak. I tak będzie dopóki ludzie wataszego układu wzajemnej adoracji będą decydować o kulturze z poziomu symbolicznej już wstążki i trykających blaszanych baranów.

do Mako - tylko, że problem tego miasta polega na tym podobno. Podobno Watycha jest burmistrzem ogarniającym kontrolę wydatków publicznych i ich efektywność, podobno nadzór nad renowacją miała wybitna ekspertka od pisania książek, podobno kierownik w delegaturze WUOZ ma kwalifikacje konserwatorskie, podobno firma wykonująca zlecenie miała doświadczenia w remontach zabytkowych kamienic, podobno stratygrafia wykazała okropny kolor, podobno wykonano analizę chemiczną pigmentów, Podobno ciemnemu ludowi można wcisnąć każdy kit. Byle był różowy. Hahhahhaha!

Takiego pokazu nie powinno się robić, dopóki stoi tam ten blaszak! Przecież to wygląda okropnie! Co do koloru kamienicy Hertza; taki podobno był kolor budynku pierwotnie.

do ani - doprawdy? wydarzenie? nie mogę się powstrzymać, by stwierdzić, że chyba cierpisz na megalomanię lub mitomanię. Przecież to kolejna nic nie znacząca zapchajdziura i skok na kasę. I jak czytam na stronie urzędowej naszego zapyziałego miasteczka za całe 25 tysiaków. No jest to prawdziwy show na miarę tego "wysmakowanego" różu odwzorowującego stare gacie Gerty. O ludzie, co tu jest grane? Chyba jakiś żałosny żart z mieszkańców...

@123
Żebyś wiedział ile ta osoba wzięła za wybór tego koloru! A to muzeum drukarstwa to teraz jak kwiatek do kożucha. Nic się nie trzyma kupy. Jeden wielki bałagan architektoniczny. Chaos charakterystyczny dla Watahy

Kto wybrał ten ohydny różowy kolor dla kamienicy Herza? Powinien za to odpowiedziec

Co za siara. Nawet tej blachy nie usunęli. To jest tzw. "wysoka kultura" - jakby ktoś nie wiedział hahahahahaha

Topornie komponuje się ten niby pokaz między oknami z tym blaszanym obskurnym płotem. Na miarę możliwości Barejowskiego Misia-Grzesia. Pokaz nieudolności, kiczu i bylejakości.

Pomalowano ściany frontowe farbą nie przyjmującą "grafiti"?

O 30 minut za wcześnie, było za jasno...

Bardzo fajny pomysł. Podobało mi się.

podziękuj "prężnie" działającemu wydziałowi promocji miasta...

Jedna impreza w wiadomym lokalu i ściany będą dorzygane.

Ale żenada... To jest miś na skalę naszych możliwości, Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Oj, Grzesiue, Grzesiu...

czytam portal 24 Podhale. Niestety jest mi smutno, że ani nie napisano o tym wydarzeniu