Cztery jednostki straży pożarnej interweniowały w Szpitalu Specjalistycznym Chorób Płuc "Odrodzenie" im. Klary Jelskiej w Zakopanem. To będzie najdroższy papieros w życiu pacjenta, który wywołał alarm.
Nawet kilka tysięcy złotych kary grozi pacjentowi, który w oczekiwaniu na operację nie wytrzymał i zapalił papierosa. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy mężczyzna w oczekiwaniu na operację miał odstawić papierosy. Niestety nie tylko złamał nakaz lekarzy, ale dym z papierosa uruchomił alarm i wezwał Straż Pożarną.Pod szpital przy ul. Gładkie podjechały trzy jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Zakopanego w tym pojazd z drabiną oraz jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Olczy. Po przyjeździe strażaków na szczęście okazało się, że zagrożenia dla pacjentów nie ma.Pacjent, który wywołał alarm w szpitalu po zapłaceniu słonej kary następnym razem powinien dwa razy się zastanowić zanim znowu zapali w miejscu, gdzie palenie jest zabronione.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński
też sobie tego nie życzyłbym, chociaż nie mam zamiaru targać się na swoje życie.
Zdarzenie autentyczne.
U niedalekiej sąsiadki nieletnia córka zakochała się nieszczęśliwie w chłopaku z Internetu. Matka była bezsilna a przy kolejnej awanturze córka zamknęła się w pokoju grożąc, że się skaleczy. Jej brat zadzwonił na 112 informując o próbie samobójczej siostry.
Przyjechało pięć jednostek strażackich (w tym zawodowa 20 km. w jedną stronę) i jedna karetka pogotowia rat. Miejscowi strażacy ci który się spóźnili do pierwszego samochodu pojechali drugim mniejszym. Zdumiona matka dziewczyny krzycząc, pytała po co przyjechaliście. Ledwie się mieścili w wąskiej uliczce. Dziewczyna faktycznie się skaleczyła ale niegroźnie. Kto za to zapłaci?
Żadnej koordynacji, jazda z ciekawości na dodatek wszystko płatne.
P.s.
Ta akcja w szpitalu powinna zostać zaliczona na konto ćwiczeń. Przynajmniej były w niej elementy autentyzmu. Takie ćwiczenia przecież kosztują także sporo pieniędzy a wszystko jest udawane.