11.10.2022, 12:20 | czytano: 7421

Kolejna tragedia w Tatrach

Fot. M.Lelito/ TOPR
O godzinie 3 nad ranem zakończyła się nocna wyprawa ratunkowa na Rysy. Niestety, ratownikom pozostał smutny obowiązek przetransportowania ciała do Zakopanego.
Wieczorem za pośrednictwem numeru 112 do TOPR dotarło zgłoszenie od turysty, który schodząc z Rysów w dolnej części Grzędy stracił z oczu swoją partnerkę. Kobieta prawdopodobnie osunęła się po twardym, zlodowaciałym śniegu. Próby nawiązania kontaktu głosowego nie powiodły się, a sam nie będąc w stanie kontynuować zejścia poprosił o udzielenie pomocy.
Z Morskiego Oka natychmiast ruszył na pomoc ratownik pełniący tam dyżur, a z centrali TOPR wyruszyła wieloosobowa wyprawa z potrzebnym sprzętem. O godz. 20:30 ratownik odnalazł poszkodowaną w okolicy szlaku na Rysy na wysokości 1960 m.n.p.m. Kobieta po 350 metrowym upadku bardzo stromym śnieżno-skalnym terenem doznała śmiertelnych obrażeń. Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała poszkodowanej.

W międzyczasie dwóch ratowników doszło do partnera pechowej turystki i przy pomocy technik linowych sprowadzili go do schroniska przy Morskim Oku i dalej do Zakopanego.

Przypomnijmy, iż w ostatni weekend TOPR udzielił pomocy 15 osobom. Niestety dwóch turystów poniosło śmierć spowodowaną upadkiem z dużej wysokości.

Źródło: TOPR, oprac. r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
KOZA Z NOSA11.10.2022, 19:15
Hmm myla Tatry z pagorkami a pozniej placa najwyzsza cene...
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl