FELIETON. - Wg najnowszych ustaleń PiS pobiera 70 różnych podatków, ale może to już nieaktualne, bo cały czas wymyśla nowe. A ludziska płacą. I cieszą się. Mają potem różne rzeczy za tzw. darmo – pisze Maciej Jachymiak, lekarz, nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
- Drodzy Czytelnicy! Serdecznie witam po okresie świąteczno-noworocznym. Nie pisałem, bo ktoż by miał wtenczas ochotę co czytać. A nawet jakby miał, to nie było to wskazane. Jakiejś gospodyni domowej mogłyby się rozkleić uszka albo karp zesmażyć na deskę. A zaś innemu jakiemuś, co się zaczytał, raca sylwestrowa mogła w dłoni wybuchnąć. Albo np. Janusz z Grażyną wracający z koncertu Zenka & Co, tak by się mogli w czytaniu zatracić, że by Nowy Torzek mineni i nie wpadli do kloca chałtury na frytki z keczupem. A przecież zapewniała Nasza Wataha, że każdem gość na Podhalu ww. kloc odwiedzi. Jadęcy tu kuknąłem w media. Grillują Obajtka. Naopowiadał, że benzyna droga, bo dolar drogi. Ale jak dolar potaniał, to benzyna nie. Tow. Obajtek tłumaczy, że utrzymał wysokie ceny, dla dobra obywateli. Oczywista oczywistość. Obywatele lubią płacić. Wg najnowszych ustaleń PiS pobiera 70 różnych podatków, ale może to już nieaktualne, bo cały czas wymyśla nowe. A ludziska płacą. I cieszą się. Mają potem różne rzeczy za tzw. darmo.
I tak np. ostatnio ww. obywatele decyzją woca narodu zapłacili 3 miliardy na kurwizję (już bez Kurskiego). Dostali za to koncert na sylwestra. Tam się trochę sprawy wymknęły spod kontroli, ale naród na pewno będzie wdzięczny. Także za tę sporą porcję bolszewickiej propagandy jaką dostanie za darmo, za własne pieniądze, w najbliższym, 2023. roku. A niektórzy jeszcze dołożą w tzw. abonamencie rtv. Prawdziwi patrioci.
Tak to już jest, ale nie tylko w Warszawce, czy jej dzielnicy Zakopane. Spotkałem ostatnio zacnego obywatela naszego WK Miasta, który zainteresował mię tematem nowotarskiego smogowiska. Tj. lodowiska ulokowanego w epicentrum czołowego europejskiego smogu. Mówi mi ów obywatel, że posłał nań dziecko i dał za bilet 8 zeta. Wzburzył się, bo wie, że Miasto płaci smogowisku 150 tysięcy za te 2-3 miesiące. Plus dopłaca do prądu. A oni jeszcze biorą za bilety.
Zacny obywatel uznał ten biznes za szemrany. Twierdzi, że na podobnych ślizgawkach gminy jak nie zarabiają, to przynajmniej nie dopłacają. A u nas jakaś złota żyłka z tego wyszła.
Maciej Jachymiak