- Bardzo rosną nam koszty stałe. Razem z Karkonoskim Parkiem Narodowym podjęliśmy decyzję, że te ceny podnosimy od marca. To wynika z sytuacji panującej na rynku. Nie planowaliśmy tej podwyżki w zeszłym roku. Analizując w tym roku nasz plan finansowy, stwierdziliśmy, że jesteśmy zmuszeni to zrobić - mówi o powodach podwyżki Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
Od 1 marca bilety wstępu na teren TPN wzrosną o 50 gr do poziomu 4,50 zł w przypadku biletów ulgowych i o 1 zł do kwoty 9 zł dla biletów normalnych. Powodem są bardzo szybko rosnące koszty, które są pokrywane ze sprzedaży biletów.- Ta podwyżka uzależniona jest tym, że od dwóch lat bardzo wzrósł ruch w Tatrach. To też powoduje z jednej strony, że turyści kupują bilety, ale też w istotny sposób zwiększa sposób naszego zaangażowania w kwestie związane ze zbieraniem śmieci i utrzymaniem toalet - informuje Szymon Ziobrowski.Tatry rocznie odwiedza ok. 4,6 mln turystów, z czego ok. 3 mln płaci za bilety wstępu. Z pozyskanych środków 15% przekazywanych jest na działalność Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pozostała kwota wykorzystywana jest do prac i działań TPN.
- Prowadzimy wiele różnych przedsięwzięć. Mam nadzieję, że turyści to zauważą, powstają nowe punkty wejścia. W tym roku mamy zamiar przystąpić do projektu odprowadzania ścieków z Tatr, liczymy, że uda się zacząć budować tą sieć. Przez wiele lat prowadziliśmy remonty szlaków turystycznych. One się skończyły, ale musimy prowadzić program utrzymania szlaków, co z kolei wymaga zatrudnienia wielu osób, które codziennie będą na tych szlakach i będą te przepusty utrzymywać w odpowiednim stanie, żeby one się nie deprecjonowały - zaznacza dyrektor TPN. - Mamy też szeroką bezpłatną ofertę edukacyjną, którą kierujemy do naszych turystów. Takim sztandarowym projektem są “Poszlaki”, w ramach którego kilkunastu edukatorów w wielu miejscach w Tatrach świadczy usługę edukacyjną i informacyjną. To wszystko są koszty - dodaje dyrektor.
ms/
Wejście do parku narodowego powinno kosztować złotówkę