ZAKOPANE. Podczas bójki dwóch młodych dziewczyn dookoła zebrało się kilkadziesiąt osób. Nikt nie zadzwonił na numery alarmowe, ani nie próbował rozdzielić dziewcząt. Policja mówi wprost, że to było o włos od tragedii.
- Sam film, którym dysponujemy nie wskazuje, żeby stało się coś uczestniczkom bójki, ale same okoliczności są poważne. Niewiele brakowało, żeby dziewczyna upadając na podłoże mogła uderzyć głową o kamień, czy krawężnik znajdujący się na Równi. Mogło się to skończyć tragicznie - zaznacza asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.7 marca ok godz. 16 grupa kilkudziesięciu osób zebrała się na Równi Krupowej, aby obserwować, a część wręcz namawiać do bójki dwie młode dziewczyny. Jak ustaliła zakopiańska Policja dziewczyny, to mieszkanki powiatu tatrzańskiego.- Zanim Straż Miejska i patrol Policji dotarły na miejsce już nikogo nie było. Okazało się, że w sieci pojawiały się filmiki, jak dwie młode dziewczyny nawzajem zadają sobie uderzenia przy aprobacie obserwujących osób - opisuje zdarzenie asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Policja rozpoczęła postępowanie w tej sprawie. Funkcjonariusze rozmawiali już z dziewczynami, ze szkolnymi pedagogami oraz rodzicami.
- Czynności cały czas jeszcze trwają. Sprawa jest rozpoznawana przez nas pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa. Ocena zostanie przekazana do prokuratury, a w przypadku tych nieletnich dziewczyn do sądu dotyczącego osób nieletnich i spraw rodzinnych - informuje asp. sztab. Roman Wieczorek.
- To przestępstwo jest zagrożone karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności - zaznacza rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
ms/